Krzysztof Jackowski w jednej ze swoich audycji postanowił zwrócić się do widzów i ostrzec ich przed toksynami znajdującymi się w produktach spożywczych. Wszystko przez to, że wzrasta liczba zachorowań na różne przypadłości.
Krzysztof Jackowski niejednokrotnie ostrzegał Polaków przed niebezpieczeństwami – polityka, powodzie, zamachy, gospodarka czy też pogoda to tematy, o których mówił w tym kontekście najczęściej. Niejednokrotnie miał rację, a tym razem zwrócił uwagę na ekologię i zdrowie.
Krzysztof Jackowski jest zdołowany tym, że ludzie przez spożywanie toksyn zapadają na ciężkie choroby
Jasnowidz z Człuchowa przyznał, że jest przygnębiony i zasmucony tym, iż w naszych czasach zachorowalność na nowotwór jest główną przyczyną pogorszenia się stanu zdrowia, a nawet coraz częściej śmierci. Krzysztof Jackowski doskonale zna tego powód: opryskiwanie roślin doprowadza organizmy ludzi do coraz gorszego stanu. Chcąc zdrowo się odżywiać, pakujemy w nasze ciała sporo chemii. Jasnowidz dokładnie to opisał, a sprawa dotyczy tzw. roundup’u.
Jackowski przytoczył historię pewnego mężczyzny, który wygrał sprawę w sądzie z firmą Bayer udowadniając, że przez prowadzenie zdrowego trybu życia i brak nałogów, a przez jedzenie żywności spryskanej herbicydami, zachorował na glejaka – nowotwór złośliwy. Jasnowidz poinformował widzów, że roundup jest silnie rakotwórczy i każdy go spożywa, nawet o tym nie wiedząc.
Jasnowidz z Człuchowa przestrzega przed jedzeniem chleba, masła czy oleju
Roundup to nic innego, niż nazwa handlowa herbicydu, którego substancją czynną jest glifosat. Glifosat w 2014 roku został uznany przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem za prawdopodobnie rakotwórczy. Dziś uznawany jest za bezpieczny dla człowieka pod warunkiem spożywania jedynie określonych ilości. Setki naukowców oraz stowarzyszeń i laboratoriów nie zgadzają się z tym i utrzymują, że jest silnie rakotwórczy. Takie samo zdanie ma Jackowski.
Roundup to herbicyd, który jest stosowany jako środek, który błyskawicznie zwalcza chwasty aż do cna, a także opryskuje się nimi rośliny tuż przed zbiorem – głównie zboża lub rzepak, nie dlatego, by zniszczyć swoje żniwa, ale jak tłumaczy Jackowski „by lepiej schły”.
– To jest otrucie roślin, które zostały przed chwilą skoszone. Ziarno zostanie sprzedane i my z tego jemy chleb. Z roundupem – przyznał jasnowidz.
Jednocześnie jest zasmucony, że nie mówi się o tym głośno i woli przestrzegać swoich widzów przed niebezpieczeństwami, bo nikt tego za niego nie zrobi.
Krzysztof Jackowski wspiera swoje wypowiedzi internetowymi artykułami. Przyznaje też, że w dzisiejszych czasach wszystko jest pryskane, każdy owoc i warzywo. Jasnowidz podejrzewa, że rolnicy niekoniecznie mogą dbać o to, by stosować odpowiednie ilości roundup’u – wolą mieć atrakcyjniejsze plony, nawet kosztem toksyn w jedzeniu.
Źródło: pikio.pl