Krzysztof Jackowski, najsłynniejszy polski jasnowidz, po raz kolejny postanowił roztoczyć przed Polakami wizję zbliżającego się wielkimi krokami niebezpieczeństwa. Człuchowski Nostradamus przekonuje ponadto, że formułowane przez niego przepowiednie spełniają się na bieżąco.
Krzysztof Jackowski o swoich przepowiedniach. „Żyjemy w czasach trzeciej wojny”
– Mimo że na świecie mamy zarazę, to wokół nas robi się nerwowo także militarnie. To wygląda globalnie i jest bardzo niepokojące. Politycy światowi wiedzą, co się święci i są prawdopodobnie, tak jak my, zdezorientowani, ale wiedzą – przekonywał jasnowidz w trakcie jednego z nagrań, które regularnie publikuje na YouTubie.
Jackowski stwierdził także, że w Polsce już wkrótce „będzie jak na poligonie”. Przyznał jednocześnie, że sam nie chciałby wierzyć w to, co udało mu się przewidzieć.
– Gdy to się stanie, taką scenę widzę, niektórzy ludzie sami będą przynosić w jakieś miejsca, jakieś swoje kosztowności i będą to oddawać z dobrego serca – dodał.
Krzysztof Jackowski powrócił też do przepowiedni, którą sformułował przed laty. Mówił wtedy, że „przed wielkim konfliktem ludzie będą bali się oddychać”, zaś kierunkiem emigracji Polaków staną się… Rumunia i Bułgaria. Podkreślił jednocześnie, że świat powinien przygotować się na dwa konflikty, początkiem większego stanie się zaś „przemówienie króla, księcia lub namiestnika”.
– Kojarzą mi się lecące słupy ognia. Włączenie się Chin będzie przerażające, jeżeli do tego dojdzie – podkreślił.
Wierzycie wizjom jasnowidza?
Źródło: lelum.pl