Wiele Polek i Polaków z pewnością chciałoby wiedzieć, co takiego ich czeka w niedalekiej przyszłości. A ta ostatnimi czasy stała się naprawdę niepewna, głównie za sprawą pandemii koronawirusa. Znany jasnowidz Krzysztof Jackowski zdradził, jak może wyglądać sylwester. Okazuje się, że 2021 roku również nie będzie należał do spokojnych.
Krzysztof Jackowski podzielił się z internautami swoją najnowszą wizją na sylwestra oraz Nowy Rok. Mówił m.in. o niepokoju w noc z 31 grudnia na 1 stycznia i innych zmianach, które jego zdaniu wiszą w powietrzu.
Krzysztof Jackowski i wizja na sylwestra 2020
Krzysztof Jackowski to jeden z najpopularniejszych jasnowidzów w naszym kraju, którego mało komu trzeba przedstawiać. Mówi się, że mężczyzna pomagał nawet policji przy poszukiwaniu zaginionych osób.
Już od paru lat prężnie działa w sieci, prowadząc kanał na YouTube. Co jakiś czas organizuje tam spotkania na żywo, na których przepowiada przyszłość. Później filmiki są zapisywane, więc łatwo można sprawdzić, czy jego słowa np. na temat Bożego Narodzenia faktycznie się sprawdziły.
Ostatnio wróżbita z Człuchowa podzielił się przemyśleniami dot. nadchodzącego 2021 roku. Z pewnością nikt nie chciał wtedy usłyszeć podobnych słów. Jednak jak się teraz okazuje, to miał być dopiero początek. Czeka nas niewesoła przyszłość?
Pierwsza wizja mówiła o nocy sylwestrowej, której już wielu nie może się doczekać. Krzysztof Jackowski podkreślił, że nie będzie to spokojna noc i to nie tylko ze względu na huczne imprezy oraz odpalane fajerwerki. Jego zdaniem może dojść do naprawdę „poważnych incydentów”.
— Nocą, w miastach w Polsce. Mam wrażenie, że albo to będzie w dwóch miastach, albo w Warszawie w dwóch punktach, że będą karetki tam jeździć. Takie mam odczucie — mówił na nagraniu.
Krzysztof Jackowski o niepokojach w polskim rządzie
Wróżbita wyczuł również pewne niepokoje, które dot. polskiego rządu, a dokładniej polityków obecnej partii, która jest u władzy. Krzysztof Jackowski przewidywał, że w partii rządzącej może dojść nawet do pewnego rozłamu, ponieważ obecnie wypracowany kompromis, jego zdaniem, jest „bardzo kruchy”.
— Jakiś niepokój kojarzy mi się w rządzie i to właśnie w okresie świąt, okresie międzyświątecznym i okresie zaraz po Nowym Roku— stwierdził jasnowidz.
W jego wizji nie mogło zabraknąć również wszechobecnego tematu, jakim jest obecnie pandemia koronawirusa. Wróżbita z Człuchowa miał przeczucia, że w Polsce może dojść do trzeciej, zapowiadanej już wcześniej, fali choroby. Jego zdaniem będzie ona miała „dwa mocne impulsy”.
— Pierwszy będzie miał miejsce w styczniu, potem sytuacja nieco zelżeje. W połowie lutego będzie następne uderzenie, o wiele mocniejsze. Mam wrażenie, że obostrzenia, ta sytuacja, na pewno będzie trwała dłużej, niż zapowiadają — przewiduje Krzysztof Jackowski.
Co myślicie o jego słowach?
Źródło: lelum.pl