Polska

Krzysztof Jackowski miał nagłą wizję. Ujawnił, co czeka Polki i Polaków w marcu 2021

Krzysztof Jackowski podzielił się z Polkami i Polakami kolejną widzą dot. przyszłości. Jasnowidz zdradził, co czeka nas w marcu 2021 roku. Jaka będzie nadchodząca wiosna? Niestety, ale nie miał zbyt dobrych wiadomości, przepowiednie nie są optymistyczne.

Krzysztof Jackowski aktywnie działa w mediach, jasnowidz prowadzi swój kanał na YouTubie, na którym udostępnia kolejne przepowiednie. Jego ostatnie słowa nie napawają optymizmem.

Krzysztof Jackowski i wizja na marzec 2021

Krzysztof Jackowski regularnie dzieli się z internautami swoimi wizjami. Warto czasami je zapisać, żeby zobaczyć, czy się sprawdzają. W okolicach świąt mogliśmy przeczytać o jego przepowiedniach na Boże Narodzenie.

Tym razem mogliśmy posłuchać o tym, co nas czeka na wiosnę 2021. Czy w marcu możemy spodziewać się znoszenia obostrzeń i załagodzenia sytuacji epidemicznej?

— Kiedy myślę o wiośnie, to czuję ukojenie. Trochę się do wszystkiego przyzwyczailiśmy, wiosna wydawać by się mogła zbawienna. Roślinność się budzi, słońce… a mi się kojarzy chaos. Szkoda, że tylko tak mogę do Was mówić. W tym roku być może się mylę, w tym roku inaczej przywitamy wiosnę. A dokładniej ta sytuacja przywita nas jeszcze przed wiosną — mówił jasnowidz Krzysztof Jackowski.

Dodał, że wszyscy zaczynamy zauważać, że coś jest nie tak. Zdradził, że Polska i Europa na coś czekają. Jackowski nie mógł pominąć spraw politycznych, które ostatnio są na pierwszym miejscu wielu Polek i Polaków.

— Aż mi się wciska taka myśl, że politycy europejscy już są zaniepokojeni, że jeszcze nie zaczyna się coś, co ma się zacząć. Oni muszą swoją narrację prowadzić dalej, ale ludzie się buntują — kontynuuje jasnowidz z Człuchowa.

Krzysztof Jackowski o sytuacji w Europie

W ostatnich filmikach mogliśmy usłyszeć, jak jasnowidz przewiduje rozpad PiS lub nawet Unii Europejskiej. Widział tam jakieś konflikty i zatargi. Te wątki powracają w jego wizjach niczym bumerang.

— My nie żyjemy już w normalnym świecie […] Oczywiście możemy sobie z tego nie zdawać sprawy lub nie chcieć zdawać sprawy, ale to nic nie zmienia — mówił.

Wcześniej zaznaczał, że żyjemy w czasie, „w którym doświadczymy poważnych spadków na giełdach z powodu wydarzeń”. Podkreślał, że dopiero doświadczamy chaosu gospodarczego i przestrzegał, że dopiero teraz zaczniemy się obawiać o codzienne sprawy.

— Dochodzimy do sytuacji, kiedy mniej możemy patrzeć na rządzących, a bardziej na siebie. I to my, musimy teraz zadbać o to, co mamy. O rodziny, o bliskich, na tym trzeba się skupiać i pilnować naszych rzeczy i miejsc — radził.

Myślicie, że jego słowa się spełnią?

Źródło: lelum.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close