Polska

Kraków. Mężczyzna zaatakował 13-latka z niepełnosprawnością. „Nie mógł się obronić, nie mógł wstać”

Obcy mężczyzna kilkukrotnie uderzył w twarz 13-letniego Mikołaja, który siedział na krześle na wąskim chodniku przed stacją benzynową. Mężczyzna był niezadowolony, że chłopiec utrudnia mu przejście. Mikołaj nie był jednak w stanie samodzielnie wstać ani się obronić – niedawno przeszedł skomplikowaną operację ortopedyczną.

Kraków. Mężczyzna zaatakował 13-latka z niepełnosprawnością. "Nie mógł się obronić, nie mógł wstać"

Do zdarzenia doszło 20 czerwca na jednej z krakowskich stacji benzynowych. Matce 13-letniego chłopca zepsuł się samochód, czekali więc na pojazd zastępczy. Kiedy kobieta odeszła na bok, by odebrać telefon, jej syna kilkakrotnie uderzył obcy mężczyzna. Chłopiec niedawno przeszedł skomplikowaną operację ortopedyczną, po której przez trzy miesiące leżał w gipsie. Od tej pory co dwa tygodnie musi jeździć do Zakopanego na kontrolę.

– To jest niepełnosprawne dziecko. Mikołaj nie mógł się obronić, nie mógł wstać. To jest karygodne, że się bije młodszego, słabszego, widocznie niepełnosprawnego. Ale uderzenie jakiegokolwiek dziecka nie mieści się w głowie – mówiła matka Mikołaja w programie „Interwencja” Polsat News.

Kraków. Chłopiec z niepełnosprawnością pobity na stacji benzynowej

Jak pisze portal Jasło Nasze Miasto, pani Aleksandra wraz z synem czekała na krakowskiej stacji paliw na zastępcze auto. Rodzina wracała właśnie z kontroli w szpitalu. Jej syn nie może zbyt długo znajdować się w pozycji stojącej, pracownik stacji udostępnił mu więc krzesło, na którym chłopiec siedział na wąskim chodniku przy obiekcie. Gdy kobieta odeszła na chwilę, obok 13-latka zaparkowało auto, z którego wyszedł agresywny mężczyzna.

– W pewnym momencie zadzwonił pan z wypożyczalni samochodów i jako że z zaparkowanego niedaleko pojazdu dobiegła głośna muzyka, by spokojnie z nim porozmawiać, udałam się za budynek stacji. Usłyszałam, że auto będzie za jakieś 40 minut, więc gdy skończyliśmy rozmowę, poszłam jeszcze do toalety. Przy synu nie było mnie łącznie możne pięć-siedem minut. Wtedy to się stało… – relacjonowała kobieta portalowi. – Prawdopodobnie był pijany. Gdy wysiadł z auta, by pójść do sklepu na stacji, zorientował się, że Mikołaj blokuje mu drogę. Chcąc przejść, albo mógł przecisnąć się obok niego, albo obejść samochód – dodała. Mężczyzna kazał się chłopcu przesunąć, jednak ten był w szoku i nie odpowiedział. Mężczyzna uderzył go więc dwa razy otwartą dłonią w twarz.

– Siedziałem spokojnie na krześle i oglądałem coś na telefonie. Nagle podszedł ten pan i mnie walnął, wyklinał do mnie, obrażał mnie. Kazał mi się wynosić, krzyczał, wyklinał i znowu mnie walnął. I powiedział, że jak wróci, to ma mnie tu nie być – opowiadał 13-latek w „Interwencji”. Ślady po uderzeniu utrzymywały się kilka dni. Chłopiec przyznał, że po tym zdarzeniu obawia się przebywać sam poza domem.

Pobicie 13-latka w Krakowie. Sprawca nie uniknie odpowiedzialności

Sprawa została zgłoszona na policję, tożsamość mężczyzny udało się ustalić. To mieszkaniec Jasła (woj. podkarpackie). Rzecznik prasowy KWP w Krakowie Sebastian Gleń poinformował reporterów „Interwencji”, że zebrane materiały dowodowe zostały przesłane do prokuratury, która podjęła decyzję o ściganiu przestępstwa z urzędu. Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi do roku więzienia.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close