Wczoraj rano jedna z organizacji opiekujących się zwierzętami próbowała złapać kota, który ewidentnie nie chciał współpracować. Zwierzak znalazł sobie idealną kryjówkę i schował się w podwoziu tramwaju przy ul. Hallera. Właśnie z tego powodu zatrzymano ruch wozów MPK w tym miejscu i wprowadzono objazdy. Przypomnijmy, że w poniedziałek miełiśmy… międzynarodowy dzień kota.
Światowy dzień kota rozpoczął się we Wrocławiu z przytupem. W poniedziałkowy poranek, 8 sierpnia jedna z organizacji zajmujących się zwierzętami dostała zgłoszenie o prawdopodobnie rannym kocie, który włóczył się w okolicach al. Hallera we Wrocławiu. Inspektorzy przyjechali na miejsce, żeby zabrać zwierzaka i opatrzeć mu rany.
Po raz kolejny potwierdziło się, że kot jest wyjątkowo niezależnym zwierzęciem i nie ma najmniejszego zamiaru współpracować z ludźmi, nawet jeśli oni chcą mu pomóc. W trakcie ucieczki znalazł idealną kryjówkę. Wszedł pod tramwaj na przystanku przy al. Hallera, stamtąd nie można już było go wydostać. W ten sposób kociak zblokował przejazd, wymusił przewóz taboru na pętlę i spowodował zmiany w organizacji ruchu.
Ruch tramwajowy został wstrzymany na liniach: 2, 20 i 70 w kierunku Oporowa. MPK skierowało objazd przez ul. Grabiszyńską. W relacji Hallera-FAT zadysponowano autobusy zastępcze. Akcja zakończyła się po kilkudziesięciu minutach, nie mamy jednak informacji czy można mówić o happy endzie.
Źródło: gazetawroclawska.pl