Pracownicy Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt Help Animals Kalisz opisali przerażającą interwencję, którą przeprowadzili w jednym z gospodarstw w Sośnicy pod Pleszewem.
Kilka dni temu pracownicy Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt Help Animals Kalisz dostali zgłoszenie o znęcaniu się nad zwierzętami na terenie gospodarstwa w Sośnicy.
W anonimowym zgłoszeniu przekazano, że na bardzo krótkim łańcuchu trzymany jest mały pies, bez wody i jedzenia. Jak twierdził informator, miało tam też dochodzić do aktów zoofilii. Przedstawiciele stowarzyszenia zjawili się pod wskazanym adresem 10 czerwca. Byli w szoku.
– „Na miejscu potwierdzono obecność wychudzonego psa, bez dostępu do jedzenia i wody i na łańcuchu tak ciasnym, że sunia miała problemy z oddychaniem i wytartą sierść na szyi. Sunia paniką reagowała na człowieka. Ku naszemu zdziwieniu, mężczyzna przyznał się do aktów zoofilii, oraz że poprzedni pies został zagłodzony. Wszystko podpisał na protokole” – mówi Faktowi o porażającej interwencji Izabela Małecka z Help Animals w Kaliszu.
Jak dodała, podejrzany o zoofilię właściciel psa przyznał pracownikom stowarzyszenia, że także jego ojciec gwałcił psy.
– „Byłyśmy wstrząśnięte i przerażone zarazem. Nigdy nie mieliśmy styczności z zoofilią. Nie wiemy dokładnie, ile zwierząt padło jego ofiarą. Wszyscy wiedzieli, czego on się dopuszcza i milczeli” – opowiadają przedstawiciele Help Animals w Kaliszu.
Stowarzyszenie zabrało psa od właściciela. Trafi on do nowego domu, gdy będzie w stanie na nowo zaufać człowiekowi. Zapowiedziano, że sprawa trafiła do prokuratury.
Źródło: twojenowinki.pl