Trzyletnia Hania z Kłodzka przeżyła przed śmiercią koszmar, który zgotowała jej matka i jej konkubent. Dziewczynka była katowana, a pracownicy socjalni zamiast zareagować sporządzali nic nie wnoszące notatki służbowe. Siniaków przybywało, tak jak rozmów z jej matką. Sprawa wyszła na jaw dopiero po tym ja 3-latka zmarła. Wszczęto śledztwo, w wyniku którego jej matka i konkubent są oskarżeni o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Dziewczynka zmarła w lutym 2021 roku. Jak informuje fakt.pl, jej matka Lucyna K. (30 lat), zeznała wtedy, że dziewczynka zmoczyła się w łóżku, dlatego za karę postawiła ją pod prysznicem i odkręciła zimną wodę. Śledztwo wykazało, że 3-latka zmarła w wyniku wielonarządowych obrażeń jamy brzusznej.
Jak wynika z dotychczasowego śledztwa to konkubent matki, Łukasz K. (25 lat) zadał śmiertelny cios Hani. Kopnął dziewczynkę tak mocno w brzuch… że aż pękła jej śledziona.
Kurator, która odwiedzała rodzinę, wspominała w swoich raportach o siniakach, pojawiających się na ciele dziewczynki, a także rozmowach z matką. Podobne zgłoszenia wpływały od sąsiadów Lucyny K. i jej konkubenta, Łukasza B. (25 lat). Według nich sąsiedzi mieli się „uwziąć” na rodzinę.
– Do pracowników OPIS trafiło nawet anonimowe nagranie płaczu dziecka na tle krzyków dorosłych. Pan Łukasz przyznał wówczas, iż powodem jego zdenerwowania było to, że Pani Lucyna zbyt krótko obcięła paznokcie córce i pojawiła się krew. Asystent sprawdził stan dzieci i nie stwierdził żadnych niepokojących objawów na ich ciałach – informuje fakt.pl
Jak dodają dziennikarze Faktu, sygnały o tym, że w tej rodzinie dzieje się źle napływały także z przedszkola, do którego uczęszczała Hania. Dyrektorka i wychowawca 3-latki stwierdziły, że „dzieją się złe rzeczy ponieważ dziewczynka jest wycofana i zamyka się w sobie”. Określiły także konkubenta matki jako „agresywnego i nerwowego”.
Śledztwo w sprawie zabójstwa
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko matce dziewczynki i jej konkubentowi. Będą odpowiadać za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Do odpowiedzialności ma być także pociągnięta kurator sądowa, która sprawowała nadzór nad rodziną 3-letniej Hani.
– Hania być może by żyła, gdyby osoby odpowiedzialne za społeczny dozór i doglądanie rodziny sumiennie wykonywały swoje obowiązki. W tej sprawie zawiodło bardzo wiele, nikt nie reagował na krzywdę dziecka dziejącą się za zamkniętymi drzwiami. Pracownicy kłodzkiego Ośrodka Pomocy Społecznej nie reagowali na siniaki i niedożywienie dziecka. Wyniki kontroli miasta w OPS-ie są szokujące. Z kolei kurator sądowa, która niedostateczną opieką objęła rodzinę, usłyszała zarzuty prokuratorskiej – informuje fakt.pl
1 lutego rozpocznie się proces Łukasza B. i Lucyny K. Taką datę wyznaczył świdnicki sąd.
– Zamykali ją w ciemnym pomieszczeniu, ograniczali ilość jedzenia, wyzywali słowami wulgarnymi, krzyczeli oraz wielokrotnie uderzali w różne części ciała, a 19 lutego 2021 roku, działając z zamiarem bezpośrednim, dokonali jej zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie – informował wcześniej rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk cytowany przez fakt.pl
Dodatkowo kurator sądowej odpowiedzialnej za rodzinę, za niedopełnienie obowiązków służbowych grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
W tej historii wiele osób mogło zapobiec tragedii, która spotkała 3-letnią Hanie. Koszmar małej dziewczynki dział się na ich oczach, jednak nikt nie zareagował w porę. Dziewczynka musiała zginąć żeby sprawa wyszła na jaw. Teraz o sprawiedliwość zawalczy prokurator.
Źródło: goniec.pl