Czy kościoły w Polsce zostaną zamknięte na czas świąt Bożego Narodzenia? Były minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz, był gościem programu Onet Rano. W czasie rozmowy zarzucił rządowi nieodpowiedzialność w podejmowaniu decyzji, a także wydał dramatyczny apel, w którym żąda zamknięcia świątyń.
Kościoły w całym kraju zostaną zamknięte na czas świąt Bożego Narodzenia? Bartosz Arłukowicz podczas piątkowej rozmowy w programie Onet Rano zarzucił zarzucił rządowi tchórzostwo, a także brak kompetencji. Oczekuje, że świątynie nie będą otwarte w święta, a szczególnie w Wigilię, kiedy Polacy udają się na pasterkę. Konkretne i stanowcze argumenty zaskoczyły słuchaczy.
Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia, apeluje o zamknięcie kościołów na czas świąt
Podczas czwartkowej konferencji prasowej ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wraz z Głównym Doradcą Premiera Mateusza Morawieckiego ds. COVID-19 padła informacja dotycząca wprowadzenia kwarantanny narodowej tuż po świętach Bożego Narodzenia, czyli 28 grudnia. Ma ona potrwać do 17 stycznia.
Wiadomość o szeregu nowych obostrzeń nie spodobała się sporej części Polaków, duże kontrowersje wywołał zapis dotyczący wprowadzenia godziny policyjnej w noc sylwestrową od godziny 19.00. Oznacza to, że w przypadku przemieszczania się bez wyraźnej potrzeby życiowej, możemy narazić się na mandat. Nowe rygory nie dotyczą kościołów – w nich limit osób, które mogą wziąć udział w nabożeństwie, pozostaje taki sam.
Bartosz Arłukowicz, który w piątek był gościem programu Onet Rano był oburzony decyzjami rządu. Bez ogródek zarzucił premierowi tchórzostwo oraz nieodpowiedzialne działanie. Jak przyznaje, nie widzi najmniejszej logiki w decyzjach, które są w ostatnim czasie podejmowane.
– Nie widzę żadnej logiki w działaniu rządu i tym razem ministra zdrowia, bo premier prawdopodobnie bał się wyjść i powiedzieć te wszystkie słowa – mówił poseł Koalicji Obywatelskiej. Był minister zdrowia postanowił podzielić się także radą, która może zaskoczyć bardzo wiele osób.
– Jeżeli minister zdrowia ogłasza, że będziemy mieć godzinę policyjną w Sylwestra, to ja oczekuje od rządu podjęcia decyzji dużo ważniejszej i poważniejszej. Mianowicie, oczekuje decyzji o zamknięciu kościołów w święta, szczególnie w Wigilię, kiedy tysiące starszych ludzi ruszy na pasterkę – oświadczył poirytowany polityk.
Zdaniem Bartosza Arłukowicza, decyzja o zamykaniu ulic oraz przestrzeni publicznej w sylwestrową noc oraz jej brak w przypadku wieczoru wigilijnego to rozwiązanie rażąco nierozważne. Jak podkreśla, jest to niezwykle ważne, bowiem mnóstwo Polaków z pewnością będzie chciało wziąć udział w pasterkach.
Polityk postuluje o to, aby świątynie zostały zamknięte na czas świąt Bożego Narodzenia. Taka decyzja pozwoliłaby uchronić Polaków przed błyskawicznym rozprzestrzenianiem się wirusa. Stwierdził także, że rząd podejmuje decyzje z dnia na dzień oraz w sposób chaotyczny. To właśnie ten chaos ma doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji gospodarczych.
– Kilkanaście dni temu ogłaszano, że hotele będą otwarte dla podróży służbowych i stoki będą otwarte. Ludzie zaczęli przygotowywać się do tego, że nie będą mogli przenocować w hotelach, ale będą mogli pojechać na stoki. Wszyscy przedsiębiorcy, którzy funkcjonują w tej przestrzeni turystycznej, zostali znowu zaskoczeni z dnia na dzień i te biznesy będą upadały!- stwierdził Bartosz Arłukowicz.
Źródło: pikio.pl