W Polsce w związku z rozprzestrzeniającym się koronawirusem wprowadzono stan epidemii! Premier Mateusz Morawiecki ogłosił wprowadzenie stanu epidemii, który daje nowe prerogatywy, ale też nakłada na nas nowe obowiązki. – Te najbliższe, kolejne 2, 3 tygodnie do świąt, muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i taka społeczna izolacja bardzo pomaga – podkreślił premier.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił wprowadzenie stanu epidemii. – Żeby zapobiegać kolejnym rozprzestrzenianiom się, ograniczać to, wdrażać odpowiednie zasady, także w obszarze kwarantanny, wprowadzamy dzisiaj stan epidemii – oświadczył premier podczas piątkowej konferencji prasowej. – Wprowadzamy dzisiaj stan epidemii, który daje nowe prerogatywy, ale też nakłada na nas nowe obowiązki – poinformował. Jak dodał, wprowadzenie stanu epidemii nie oznacza przełożenia terminu wyborów.
Wprowadzenie stanu epidemii pozwala na szereg ograniczeń, m.in.: wprowadzenie zakazu opuszczania określonych obszarów, nakazu przebywania w innych, zamykania instytucji i zakładów pracy, reglamentowania pewnych towarów, kierowanie do pracy w zwalczaniu epidemii, udostępnienie lokali, przejmowanie pojazdów, poddania się obowiązkowi badań.
Koronawirus w Polsce. Społeczna dyscyplina
– Te najbliższe, kolejne 2, 3 tygodnie do świąt, muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i taka społeczna izolacja bardzo pomaga – mówił premier. Jak wyjaśniał, to „egzamin z odpowiedzialności, który wszyscy przeżywamy”. – Robimy to w dużym stopniu dla nas samych, dla wszystkich Polaków, ale w szczególności dla osób starszych, dla seniorów – podkreślał.
Powołując się na dane statystyczne z Europy, szef rządu podkreślał, że seniorzy są bardzo narażeni na skutki koronawirusa. – Ta nasza kwarantanna narodowa, a jednocześnie ta tęsknota za normalnością, nie może oznaczać tego, że będziemy luzowali sobie nasze reguły. Nie, te najbliższe, kolejne dwa, trzy tygodnie do świąt, muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i taka społeczna izolacja bardzo pomaga – zaznaczył.
Stan epidemii. Oddelegowanie do walki z koronawirusem
– W dzisiejszym dniu ponad 50 osób zostało zarażonych, 900 osób jest hospitalizowanych, kilkadziesiąt tysięcy osób jest w kwarantannie. To upoważnia mnie do podpisania rozporządzenia wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji, ogłaszającego stan epidemii w Polsce – oświadczył minister zdrowia Łukasz Szumowski na konferencji prasowej z udziałem premiera Morawieckiego oraz szefa MEN Dariusza Piontkowskiego.
– To jest oczywiście decyzja trudna – ogłoszenie stanu epidemii w kraju, ale myślę, że obecna sytuacja, gdy popatrzymy na wzrosty w krajach takich jak Francja, Niemcy, Hiszpania, Włochy, popatrzymy na liczbę osób, które umierają codziennie, to myślę, że te trudne decyzje, te ważne i niezwykle odpowiedzialne zachowania wszystkich Polaków, są tak naprawdę decyzjami ratującymi czyjeś życie – powiedział Szumowski.
Minister Szumowski poinformował, że oznacza to, iż „stosując ustawę o chorobach zakaźnych minister zdrowia na terenie Polski, a wojewodowie na terenie swoich województwo mogą wyznaczyć role personelu medycznego, ale także innych osób w zwalczaniu epidemii”. – Można po prostu delegować kogoś do pracy na danym obszarze, który jest niezbędny, aby powstrzymać epidemię koronawirusa – dodał Szumowski.
Stan epidemii w Polsce. Zawieszone zajęcia
– Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu lekcji do Świąt Wielkiejnocy. To trudna decyzja, ale ważna i potrzebna, żeby nie doszło do bardzo szerokiego rozprzestrzeniania się koronawirusa – przekazał Morawiecki. W związku z przedłużeniem okresu zawieszenia lekcji zostanie też wydłużony 14-dniowy zasiłek na opiekę nad dziećmi.
Wcześniej zgodnie z decyzją rządu wszystkie placówki oświatowe w kraju miały być zamknięte do 25 marca. To oznacza, że nie odbywają się w nich zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, z wyjątkiem m.in. tych w podmiotach leczniczych i specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych. Nauczyciele mają być w gotowości do pracy. MEN zaleca, by prowadzili z uczniami zajęcia zdalnie. Zawieszenie zajęć dotyczy też żłobków, klubów dziecięcych i uczelni.
Podwyższenie kary za złamanie kwarantanny
Minister Szumowski zaznaczył, że osobom objętym kwarantanną trudno jest w niej funkcjonować, ale jest ona konieczna. – Wiemy, że to jest dla wszystkich państwa bardzo trudny czas i ciężki czas, ale z drugiej strony dzięki tej dyscyplinie, dzięki temu, że nie wychodzimy na ulice możemy uratować komuś życie. Możemy spowodować, że będzie respirator dla osoby starszej, że będzie miejsce w szpitalu dla chorego i że zdążą wszystkie służby, lekarze, pielęgniarki, ratownicy, diagności leczyć pacjentów i nie być sami zarażeni – tłumaczył.
Dodał, że obecnie wracających z kwarantanny czeka prostsza procedura. – Uregulowaliśmy sprawy zwolnień; wszyscy teraz wracający z kwarantanny będą w sposób bardziej uproszczony i łatwy uzyskiwali wszystkie te środki, które do tej pory miały osoby kierowane na kwarantannę przez służby sanitarne oraz w systemach zdrowia – przez system eWUŚ; będzie wiadomo, który pacjent powinien być w kwarantannie, jeżeli zgłosi się do lekarza – wyjaśniał minister zdrowia.
– Podwyższamy kary za złamanie kwarantanny z 5 tys. złotych do 30 tys. złotych, a także wprowadzamy mechanizmy śledzenia tego, czy dany człowiek przebywa rzeczywiście w domu pod adresem, który zadeklarował – przekazał premier. Podkreślił także, że przestrzeganie zasad kwarantanny to rzecz fundamentalna. Jak mówił, dzisiaj Chińczycy czy Tajwańczycy mogą wracać do pracy, bo bardzo surowo traktowali reguły kwarantanny.
Premier przyznał, że w ciągu kilku dni spodziewamy się nawet 10 tysięcy zachorowań. Jak zaznaczył, ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś zdrowie lub życie. – Dlatego musimy traktować ten temat bardzo poważnie – oświadczył.
1
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił stan epidemii
2
MInister zdrowia Łukasz Szumowski
3
SzefaMEN Dariusz Piontkowski
Źródło: fakt.pl