Kobieta znalazła zwłoki podczas spaceru z psem. Do zdarzenia doszło w Gnieźnie, w okolicy Lasu Jelonek. Policja już zajmuje się sprawą.
Trwa śledztwo. Wiadomo, że mężczyzna nie zmarł z przyczyn naturalnych. Czy możliwe jest morderstwo?
Kobieta znalazła zwłoki w lesie podczas spaceru z psem. Policja bada sprawę
Kiedy kobieta wychodziła na spacer z psem, nie mogła się spodziewać takiego obrotu sprawy.
Jej pies podczas spaceru po Lesie Jelonek niedaleko ul. Borowej wyczuł interesujący zapach. Kiedy nim podążył, okazało się, że odnalazł w zaroślach zwłoki mężczyzny.
Kobieta natychmiast wezwała policję. Patrol pojawił się na miejscu niedługo później. Ustalono, że martwym jest 53-letni gnieźnianin.
– Na miejsce udał się patrol. A gdy funkcjonariusze potwierdzili znalezienie ciała, przyjechała także grupa dochodzeniowa, prokurator oraz lekarz medycyny sądowej – mówiła Anna Osińska z gnieźnieńskiej policji.
– Ustaliliśmy, że był to 53-letni gnieźnianin. Śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych – dodała.
Prokuratura podała więcej szczegółów. Trwa śledztwo
– Według poczynionych ustaleń, jest to osoba, która była poszukiwana jako zaginiona – zaznaczył Radosław Krawczyk z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie.
– Po dokonaniu oględzin zwłoki zostały zabezpieczone. Przypuszczam, że już jakiś czas tam się znajdowały, bowiem były bardzo mocno zmarznięte. Czekamy na możliwość przeprowadzenia sekcji zwłok, bo znajdują się one w tej chwili w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu – dodał.
– Za wcześnie, żeby jeszcze mówić o ewentualnym udziale osób trzecich – zaznaczył.
Wyniki tych badań mają się pojawić dopiero w marcu. Do tego czasu prokuratura będzie kontynuowała śledztwo.
Źródło: lelum.pl