Polska

Kiedy żona umarła, mąż przychodził na cmentarz i odprawiał przy jej grobie zaskakujący rytuał. Po latach wydarzyła się cudowna rzecz

Żona była przez lata odwiedzana przez swojego męża, który nie mógł sobie wybaczyć jej śmierci. W trakcie wizyt mężczyzna robił coś, co zwracało na niego uwagę całego cmentarza. Po wielu latach zdarzył się cud, a wszystko dzięki władzom warszawskiej Białołęki.

Żona pewnego mężczyzny zmarła w połogu. Kobieta, która słynęła ze swojej pracowitości, nie przejmowała się słowami swojego lekarza i zajmowała się domem. Pewnego dnia zmarła, a jej ukochany znalazł ją w jednym z pokoi należącego do pary mieszkania. Kobieta została upamiętniona białym pomnikiem prezentującym ją w pełnej krasie, a jej ukochany wielokrotnie odwiedzał to miejsce, odprawiając swoisty rytuał. Z racji wielkich zniszczeń, jej nagrobek zniknął. Jednak finał tej historii jest mimo wszystko szczęśliwy.

Żona została pochowana na cmentarzu tarchomińskim. Mąż czcił jej pamięć w niezwykły sposób

Na firmamencie pomniku prezentującym młodą kobietę zawarty został napis „Krycha” i data śmierci ukochanej – 1937 rok. Mąż przez wiele lat, aż do swojej śmierci, odwiedzał nagrobek i zawsze miał pod ręką patefon, na którym puszczał ulubione piosenki swojej żony. Kiedy mężczyzna zmarł, grób tracił swoją urodę i przestał być odwiedzany. Piękny, biały pomnik zarastał i był dewastowany. Na pewien czas nawet zniknął, jednak nie z racji decyzji o wyburzeniu nagrobku, a po to, żeby poddać go renowacji.

Akcja odnawiania nagrobka nie była prosta i tania, jednak dzięki staraniom władz miejskich i wolontariuszy, monument wróci na swoje stare miejsce.

Cmentarz tarchomiński potrzebuje pomocy

Odnowienie nagrobka „Krychy” jest wspaniałą wiadomością, ale sama nekropolia potrzebuje dużej pomocy. Na cmentarzu znajduje się wiele zabytkowych i zaniedbanych nagrobków. Aby pomóc działaczom miejskim w renowacji miejsc pochówku, będzie można w tym roku wpłacać datki do wolontariuszy, którzy będą na cmentarzu od 31 października do 2 listopada.

– Stajemy ramię w ramię razem z wolontariuszami ze szkół, żeby ratować to, co na naszej nekropolii najcenniejsze. W ubiegłym roku zebraliśmy rekordową kwotę ponad 22 tys. złotych, a dotychczasowe kwesty pozwoliły na renowację aż siedmiu obiektów – mówi wiceburmistrz Jan Mackiewicz ze stowarzyszenia Razem dla Białołęki.

Żródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close