Na trzy lata więzienia został skazany przez wrocławski sąd 37-letni taksówkarz Artur Ch. który w kwietniu ubiegłego roku wdał się w pościg za rowerzystą i przejechał po nim. Taksówkarz przez 10 lat nie będzie również mógł prowadzić działalności związanej z prowadzeniem pojazdów.
Do zdarzenia doszło w 27 kwietnia 2019 r. na jednej z wrocławskich ulic. Jadący na rowerze Yurii H. przejechał na czerwonym świetle i w konsekwencji zderzył się z jadącą taksówką Artura Ch.
„Po zdarzeniu rowerzysta zatrzymał się, mężczyźni wymienili między sobą kilka zdań, po czym pokrzywdzony odjechał w kierunku pobliskiego parku. Artur Ch. udał się swoim samochodem w pościg za rowerzystą. Gdy obaj mężczyźni dojechali do pobliskiego parku, Artur Ch. uderzył swoim pojazdem w jadącego na rowerze pokrzywdzonego, a następnie po nim przejechał” – opisywała wrocławska prokuratura.
„Yurii H. doznał obrażeń ciała w postaci tępego zmiażdżenia, urazu klatki piersiowej z następczą odmą opłucnową obustronną oraz złamaniem żeber” – informowali śledczy.
Artur Ch. został oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Taksówkarz tłumaczył, że chciał jedynie zatrzymać rowerzystę, by uzyskać jego dane osobowe i domagać się odszkodowania. Artur Ch. twierdził bowiem, że w wyniku zderzenia z rowerzystą został uszkodzony m.in. błotnik i zderzak.
3 lata więzienia dla wrocławskiego taksówkarza
Jak podaje wrocławska „Gazeta Wyborcza”, w czwartek Artur Ch. został skazany na 3 lata więzienia. Ma również zapłacić 20 tys. zadośćuczynienia. Sąd orzekł również wobec mężczyzny 10-letni zakaz prowadzenia działalności związanej z prowadzeniem pojazdów. – Artur Ch. jest osobą bardzo nerwową. Został poddany obserwacji psychiatrycznej i jej ustalenia świadczą, że to osoba, która bardzo nerwowo reaguje na wszelkiego rodzaju zachowania, które są niezgodne z jego poczuciem sprawiedliwości – mówił cytowany przez „GW” sędzia Marcin Sosiński.
Prokuratura domagała się dla Artura Ch. 10 lat więzienia. Sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary ze względu na to, że mężczyzna wyznał skruchę, a rowerzysta mu wybaczył. Obrona taksówkarza już zapowiada apelację.
Źródło: gazeta.pl