Polska

Jędrzej nie ma rąk i nóg: Życie może być piękne nawet z tą wadą!

Oto 25-latek z Brzeska (woj. małopolskie), który mimo przeciwności losu nigdy się nie poddaje i realizuje wyznaczone w życiu cele. Jędrzej Rosa urodził się z bardzo poważną wadą genetyczną – amputacją wszystkich czterech kończyn. Choć nie ma rąk i nóg, a od najmłodszych lat korzysta z drogich protez, to żyje aktywniej niż niejeden pełnosprawny człowiek. 25-latek na każdym kroku udowadnia, że niemożliwe staje się możliwe.

Jędrzej nie ma rąk i nóg: Życie może być piękne nawet z tą wadą!

Jędrzej od dziecka uczył się swojej niepełnosprawności. Jego ręce są pozbawione dłoni, a nogi kończą się na wysokości ud. – Mam dwójkę rodzeństwa. Rodzice nigdy nie traktowali mnie z taryfą ulgową w porywaniu do nich. Chcieli bym pomimo wady umiał sobie poradzić w życiu. Dzięki temu nauczyłem się siły psychicznej i woli walki – mówi. Choć młody mężczyzna przyznaje, że w wieku szkolnym nie zawsze spotykał się z akceptacją rówieśników, dziś wcale nie czuje się gorszy od innych. Sam opatentował też kilka rozwiązań, które ułatwiły mu funkcjonowanie. – Przykładowo do myszki komputerowej dorobiłem sobie pasek z rzepem, dzięki temu lepiej mi się ją obsługiwało – mówi.

Żyje pełnią życia

25-latek kilka lat temu zrobił prawo jazdy. – Dzięki temu czuję się niezależny. To wybawienie dla osoby niepełnosprawnej. Gdzie tylko chcę mogę bez problemu podjechać autem – mówi. Jędrzej skończył też studia. – Zrobiłem dyplom z realizacji dźwięku, a zaraz potem znalazłem pracę w radiu w Warszawie, gdzie pracuję dalej – dodaje. Dzisiaj to stolica jest jego domem. Tutaj mieszka ze swoją żoną Sarą. – Uwielbiam z nią spędzać czas, to moja największa miłość. Akceptuje mnie w pełni, widzi we mnie zwyczajnego człowieka – mówi.

Kocha dubbing i wycieczki

W wolnym czasie Jędrzej chętnie zajmuje się dubbingiem i wycieczkami w Bieszczady. – Lubię aktywny tryb życia. Kiedyś pływałem, jeździłem konno, próbowałem swoich sił na nartach czy snowboardzie – mówi. Do tego potrzebne mu są kosztowne protezy. – Trzeba ja wymieniać co dwa/trzy lata. Koszt takich jakie ja używam to ok 80-90 tyś. – dodaje.

Jak przyznaje, swój optymizm i radość z życia czerpie z pasji, pracy i miłości. – Najgorsze, co może robić osoba niepełnosprawna to się smucić – mówi.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close