Polska

Jasnowidz Jackowski ostrzega Polaków. Podał konkretną datę. Co się stanie?

Krzysztof Jackowski po raz kolejny ma ostrzeżenie dla Polaków. Jasnowidz mówi o wielkiej panice, która niedługo może wybuchnąć. Tłumaczy jednak, że nim staniem przed ważnymi decyzjami, musimy się porządnie zastanowić…

W swoim najnowszym materiale Jackowski odniósł się do kilku swoich poprzednich wizji i zaprezentował te najnowsze. Jasnowidz apeluje, aby patrzeć, co się dzieje i słuchać tego, co się mówi, bo „słowa są niewidzialne”. Nawiązuje tu do przeczucia, w którym widział Polskę podzieloną na trzy części. Być może nie chodzi nawet o dosłowny podział terytorium, a o podział w społeczeństwie. Przed czym jeszcze ostrzega jasnowidz?

– „Zwróćcie uwagę, moja wizja z 2020 roku, kiedy powiedziałem rzecz następującą: jeżeli Polska w przyszłej wojnie, to było, gdy była pandemia, to widzę wąski wschodni pasek granicy odcięty od reszty kraju. I wtedy był po roku stan wyjątkowy z powodu uchodźców, którzy przechodzili przez granicę białoruską. Byli tam podobno dowożeni no i był spory bałagan z tym związany. Potem nie miałem poczucia, żeby w Polsce miały się dziać jakieś dantejskie sceny, żeby Polska miała podzielić los Ukrainy. Obym miał rację i oby Bóg na to łaskawie spojrzał, żeby tak było” – zaczął mówić Krzysztof Jackowski.

W zeszłym roku Jackowski miał wizję, że część Polski będzie wyludniona, a potem podzielona na trzy. Ile razy wracał do tematu, tyle razy miał poczucie, że będzie to wyludnienie z powodu czegoś, co jest niewidzialne, a nie z powodu ataku. Przypomina, aby dokładnie analizować słowa, które do nas trafiają.

Jackowski nadal uważa, że wojna na Ukrainie nie zakończy się szybko. Według niego kwiecień jest nadal „mocnym militarnie miesiącem” i powinniśmy obawiać się w szczególności przełomu kwietnia i maja.

– „Trzeba się przygotować na to, że prawdopodobnie stanie się, na Ukrainie, coś takiego, że my, a może część naszego kraju będzie w wielkiej panice. Musimy brać pod uwagę, że to panika może też spowodować nasz częściowy exodus, dobrowolny” – ostrzega Jackowski.

Zaniepokojeni widzowie z różnych zakątków Polski zaczęli pytać, czy powinni uciekać. Krzysztof Jackowski mówi pewnie: „Nie robić tego. Nie uciekać”. Według niego na teoretycznie zagrożonych terenach nic się nie stanie.

– „Mam odczucie, że panika powstanie niebywale na wyrost. Tak mocno, że ludzie zaczną masowo reagować. Nie mogę nikomu odradzić takiej reakcji, chcę poradzić, żebyście do ostatniej chwili nie opuszczali swoich miejsc zamieszkania” – mówi jasnowidz Jackowski i apeluje, że bardzo rozsądnie trzeba się przyglądać, czy jest konieczność ewakuacji. Ci, którzy uciekną, mogą więcej stracić niż zyskać.

– „Opuszczenie kraju, to częściowe, będzie niepotrzebne. Być może będą jakieś siły, którym będzie na tym zależeć, żeby taką panikę wywołać. Jeśli by zaskutkowała, ktoś mógłby mieć satysfakcję. […] Ucieczka taka będzie błędem” – grzmi jasnowidz.

– „Dwa lata temu mówiłem państwu o tym, że wschodnia część Polski będzie jak poligon, będzie dużo wojska. Może to być tak, że ludzie, widząc potężne ilości wojska, będą obawiali się konfrontacji, że może do czegoś dojść. […] mówiłem, że nasz rząd się na coś zgodzi, a my się o tym dowiemy, jak wejdzie w życie. Ludzie mogą mieć pretensje, ale to nikogo już nie będzie obchodziło. Jeżeli Rosja nie dogada się z Ukrainą, a Ukraina z Rosją, to Rosja ma już ostatni czas na taką barbarzyńską samowolę na Ukrainie. Świat bierze pod uwagę, czuję mocno, konfrontację bardzo poważną. Jeśli do takiej by doszło, Rosja będzie w jeszcze gorszej sytuacji niż reszta świata” – wieszczy jasnowidz Jackowski.

– „Trzy państwa w Europie, które się zaczną czemuś sprzeciwiać. Dwa poczułem, trzeciego nie poczułem: Niemcy i Francja. Zaczną się sprzeciwiać w stosunku do tego co się teraz dzieje. Nie umiem tego głębiej powiedzieć. […] Będą zastanawiały się, czy nie wycofać się z czegoś, o czym my jeszcze nie wiemy, a oni, jako rząd, wiedzą” – zastanawia się Krzysztof Jackowski.

Jasnowidz Jackowski powiedział również, że jakiś czas temu miał wizję na temat tego, że Rosja cofnie się aż do Syberii. Przyznaje, że te słowa jego samego przerażają – tłumaczy to w ten sposób, że Rosja może przegrać w kolejnym dużym konflikcie. Ostrzega również przed ważnym komunikatem ze Stanów Zjednoczonych, który wywoła spory lęk. Może to być ostatnie słowne ostrzeżenie dla Rosji, którego może nie posłuchać.

Źródło: twojenowinki.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close