Polska

Influencerka zagłodziła swojego pieska. Na jaw wyszła potworna prawda

Influencerka promowała się na instagramie ze swoją suczką Suzi. Okazało się, że traktowała psa w potworny sposób. Pies został jej w końcu odebrany, ale nie udało się już go uratować. Sąd wydał wyrok.

Influencerka zagłodziła swojego pieska. Na jaw wyszła potworna prawda

Suzi, suczka buldoga francuskiego trafiła do Ekostraży w styczniu 2021 r. Jak twierdzą przedstawiciele organizacji na Facebooku była w stanie krytycznym. Jej wygląd wolontariusz opisali w dramatycznych słowach: „Była zagłodzonym kościotrupem. Miała tylko rok, a wyglądała na 14 lat. Dodatkowo cierpiała z powodu ciężkiego zapalenie płuc, walczyła o każdy oddech. Do końca walczyła, rzucając się na podawane strzykawką specjalne odżywki” — napisała na swoim profilu Ekostraż. Pieska nie udało się uratować.

Influencerka zagłodziła pieska. Influencerze protestują

Jak pisze Ekostraż, mimo koszmarnego stanu Suzi, jej właścicielka „chętnie prezentowała umierającego psa w mediach społecznościowych, co nie uszło uwadze komentujących jej materiały. W jej obronie protestowali wpływowi influencerzy”.

W obronie córki list napisała do nas także matka właścicielki, że pies wcale nie był zagłodzony.

Miłośnicy zwierząt powiadomili o wszystkim organy ścigania. Po trzech latach Sąd Rejonowy we Wrocławiu wydał prawomocny wyrok na Kamilę J. i jej partnera.

Influencerka zagłodziła swojego pieska. Sąd nie miał dla niej litości

Sąd uznał Kamilę J. i jej partnera winnymi tego, że działając wspólnie i w porozumieniu zagłodzili psa i nie leczyli go, co doprowadziło do kilkudniowej agonii i niemożliwości uratowania mu życia.

Sąd skazał oboje sprawców na karę 10 miesięcy ograniczenia wolności poprzez nieodpłatne wykonywanie prac społecznych (np. sprzątanie ulic) — po 30 godzin miesięcznie.

„Jesteśmy zadowoleni z wyroku, bo jest natychmiast wykonalny, uciążliwy, wstydliwy i dolegliwy dla obojga sprawców” — napisali ekostrażnicy.

W emocjonującym poście dodali jeszcze kilka słów do padłej buldożki:

„Przykro nam, Suzi, że nie udało się nam Ciebie uratować. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, ale było już za późno” — napisali wolontariusze Ekostraży na FB:

Poza karą ograniczenia wolności sąd dodatkowo zakazał obojgu oskarżonych posiadania psów i kotów przez pięć lat. Muszą też zapłacić 4 000 zł nawiązki na rzecz Ekostraży, na ratowanie zwierząt.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close