Polska

Ile Polacy dają księdzu w kopercie? Sprawdziliśmy to

Boże Narodzenie minęło, a to oznacza, że do domów wielu z nas niebawem zapuka ksiądz po kolędzie. Dla jednych wizyta duszpasterska to nieodzowny element każdego nowego roku, dla innych przeżytek, którego unikają jak ognia. Sprawdziliśmy czy Polacy chętnie przyjmują księdza po kolędzie oraz ile dają mu z tej okazji w kopercie.

Wraz z nadejściem Nowego Roku pojawia się odwieczny dylemat – ile dać księdzu w kopercie, gdy przyjdzie po kolędzie? Przeprowadziliśmy krótką sondę uliczną, pytając ludzi wprost o to, czy przyjmują wizyty duszpasterskie oraz jakiej wysokości datek przekazują księdzu. Teraz wszystko jest już jasne!

Czy przyjmuje Pan/Pani księdza po kolędzie?

To pytanie zadaliśmy 17 osobom w różnym wieku. Spośród nich 5 odpowiedziało, że księdza nie przyjmuje w ogóle. Dwie z nich to panie w starszym wieku. Co ciekawe, jedna z nich stwierdziła, że wizyty duszpasterskie są staroświeckie. Kolejne dwie osoby odpowiedziały, że księdza raz przyjmują, a raz nie, natomiast jedna z zapytanych pań powiedziała, że kiedyś przyjmowała księdza po kolędzie, ale w ostatnich latach z tego zrezygnowała.

Ile pieniędzy w kopercie?

Osoby, które potwierdziły, że przyjmują w swoim domu księdza po kolędzie, zapytaliśmy także o to, ile pieniędzy wkładają do koperty. Choć sami księża zazwyczaj podkreślają, że w kolędzie nie chodzi o pieniądze, a o sam aspekt duchowy, to wielu wiernym kwestia koperty i jej zawartości spędza sen z powiek.

Z naszej sondy wynika, że na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Pojawiły się odpowiedzi skrajne, takie jak „nic nie daję”, a w jednym przypadku padła kwota 100 zł. Poza tym nasi rozmówcy najczęściej przyznawali, że zawartość ich kopert najczęściej zależy od zasobności ich portfela w danym momencie. „Jako emerytka to za dużo nie daję” – przyznała jedna z kobiet. Inna przyznała, nieco ze wstydem: „mam być szczera? Dwie dychy”.

Dziennik Rzeczpospolita opublikował ostatnio wyniki sondażu SW Research, z którego wynika, że 64 proc. ankietowanych uważa, że księża nie powinni przyjmować pieniędzy od wiernych podczas kolędy. 17 proc. opowiedziało się natomiast za przyjmowaniem pieniędzy od parafian. Jednak choć większa część społeczeństwa sprzeciwia się tej „tradycji”, to mało kto decyduje się na jej przerwanie.

K+M+B czy C+M+B?

Jako że wizyta duszpasterska przypada zazwyczaj w okolicach Święta Trzech Króli, postanowiliśmy też zapytać o to, jaki napis widnieje z tej okazji na drzwiach naszych ankietowanych: K+M+B czy C+M+B. Zdecydowana większość, jeśli już zapisuje litery na swoich drzwiach, to te z pierwszego wariantu, będące skrótem od imion Trzech Mędrców: Kacpra, Melchiora i Baltazara. A jaki zapis jest prawidłowy?

Ks. prof. dr hab. Jacek Nowak z Uniwersytetu im. Kard. Stefana Wyszyńskiego uważa, interpretacja skrótu jako odwołania do Trzech Króli jest niepoprawna. Dlaczego? Jak powiedział niegdyś w rozmowie z PAP duchowny, przesłania ona pierwotne znaczenie tego napisu. Tradycyjnie bowiem na drzwiach zapisywano „C+M+B”, co oznacza z łaciny: „Christus Mansionem Benedicat – Niech Chrystus błogosławi temu domowi”. Spośród zapytanych przez nas osób tylko jedna stosuje ten zapis i zna jego zna

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close