Polska

Horror 8-letniego Kamila z Częstochowy. Prokuratura zajęła się ciotką chłopca. Jakie zarzuty usłyszała 45-latka?

8-letni Kamil z Częstochowy przeszedł takie piekło, że lekarze od wielu dni utrzymują go w stanie śpiączki farmakologicznej, by nie czuł potwornego bólu ze wszystkich swoich ran. Jego oprawcami byli ludzie mu najbliżsi, którzy powinni chronić go przed złem tego świata. Jak poinformował rmf24.pl, prokuratura zajęła się także ciotką chłopca, która mieszkała w tym samym domu.

Horror 8-letniego Kamila z Częstochowy. Prokuratura zajęła się ciotką chłopca. Jakie zarzuty usłyszała 45-latka?

Gdy na jaw wyszło to, co działo się z 8-letnim Kamilem z Częstochowy, Polska wstrzymała oddech. Opis obrażeń chłopca, jaki upubliczniła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, był po prostu wstrząsający.

— 29 marca Dawid B. położył chłopca na rozżarzony piec węglowy, powodując tym samym ciężkie oparzenia głowy i klatki piersiowej. Kolejny zarzut to znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem poprzez bicie, kopanie chłopca, przypalanie go papierosem. U dziecka stwierdzono liczne złamania kończyn — wylicza prokurator Ozimek w rozmowie z „Faktem”.

Kamil z Częstochowy przeszedł piekło. Ciotka wiedziała, ale nie kiwnęła palcem

Kiedy wezwani przez ojca chłopca ratownicy przybyli na miejsce i zaczęli go opatrywać, skóra Kamila była jedną wielką raną. Jak przekazali lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, poparzenia obejmowały jedną czwartą powierzchni ciała chłopca. Jego włosy były spalone.

Gdy lekarze przeprowadzili prześwietlenie, odkryli przerażający szczegół. Kończyny Kamila były połamane w wielu miejscach. Część złamań była już wygojona. Co to oznacza? Chłopiec był katowany wielokrotnie i to z taką siłą, że kości pękały. Lista zarzutów prokuratorskich dla ojczyma 8-latka jest długa i przerażająca.

Ojczym przyznał się, że to on był oprawcą chłopca. Matka dziecka najpierw nie reagowała, później nie wezwała pomocy. Oboje usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Mężczyzna jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa.

Horror Kamila z Częstochowy. Ciotka usłyszała zarzuty

Prokurator zainteresował się także 45-letnią Anetą J., siostrą matki chłopca Magdaleny. Ciotka Kamila mieszkała w tym samym domu, co katowany chłopiec. Nie mogła nie wiedzieć, co dzieje się w domu grozy. Jak przekazał rmf24.pl, prokurator zarzucił kobiecie, że ta nie pomogła chłopcu, gdy jego życie i zdrowie było zagrożone. Miała nie reagować, kiedy ojczym dotkliwie bił dziecko i je poparzył.

Ciotka chłopca nie przyznaje się do winy. Zdradziła jednak, że wiedziała, że Kamil jest poparzony. Czemu nie wezwała pomocy do cierpiącego niewyobrażalny ból dziecka? Tego nie potrafiła wyjaśnić. W przypadku Anety J. sąd nie zastosował środka zapobiegawczego w postaci aresztu. Kobieta po postawieniu jej zarzutów została objęta policyjnym dozorem i zwolniona do domu.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close