Ginekolog znajduje się w gronie osób zarażonych koronawirusem. W ostatnim czasie pracował tak jak zwykle. Sanepid poszukuje 30 kobiet, które lekarz badał w ciągu ostatnich dni. Mężczyzna w niedzielę trafił na oddział zakaźny.
Liczba osób zarażonych koronawirusem w Polsce z każdym dniem rośnie. Wielkopolska była jednym z pierwszych terenów, na których pojawił się SARS-CoV-2. Ostatnio do szpitala trafił ginekolog, który również stał się ofiarą epidemii. Mężczyzna zakażony koronawirusem w ciągu zeszłego tygodnia przyjął kilkadziesiąt pacjentek.
Ginekolog z Poznania trafił na oddział zakaźny
Zaledwie kilka dni temu ustalono listę kobiet, z którymi miał styczność ginekolog. Służby z obydwu gabinetów, w których przyjmował ginekolog, błyskawicznie rozpoczęły działania, aby jak najszybciej ustalić listę, potencjalnych zarażonych. Do pomocy dołączyła się także żona lekarza.
– Wszystko, co mogliśmy zrobić, by pomóc sanepidowi w ustaleniu listy kobiet, zrobiliśmy natychmiast. Epidemiolodzy mają nazwiska i telefony wszystkich pacjentek, z którymi kontaktował się ostatnio mój mąż – powiedziała kobieta, jak cytuje portal wyborcza.pl.
Sanepid poszukuje 30 kobiet, które odbyły wizytę u ginekologa w ciągu ostatnich dni
Nie jest powiedziane, że kobiety zostały zarażone wirusem, ale istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że tak się właśnie stało. Studenci z Uniwersytetu Medycznego zgłosili się, by w ramach wolontariatu pomóc w szybszym dotarciu do kobiet mających do czynienia z chorym lekarzem.
Zakażony ginekolog to 60-letni mężczyzna, który od niedzieli przebywa na terenie szpitala. Obiekt przeznaczony jest wyłącznie dla osób chorujących na koronawirusa. Stan mężczyzny jest poważny, aktualnie znajduje się w śpiączce farmakologicznej i jest podłączony do respiratora.
Ginekolog prawdopodobnie zaraził się w Austrii, z której wrócił 7 marca. Jego stan zdrowia zaczął pogarszać się w piątek i od tego momentu nie pojawiał się w pracy. W niedziele zaczęły doskwierać mu kolejne objawy i 60-latek zgłosił się do lecznicy.
Żona mężczyzny także przebywa pod nadzorem, jednak nie stwierdzono u niej jeszcze obecności koronawirusa. Wszystkie pacjentki, do których jeszcze nie dotarły służby, powinny skontaktować się z sanepidem lub NFZ.
Źródło: lelum.pl
