Seniorzy narzekają na rekordową drożyznę, które rujnuje ich domowe budżety. Ekonomiści szacują, że w skali całego roku inflacja tzw. koszyka emeryta wyniesie 5,3 proc. Sprawdziliśmy, o ile przez to faktycznie topnieją świadczenia z ZUS. Przykład? Jeśli ktoś ma 2000 zł miesięcznie emerytury, w ciągu roku straci prawie 1300 zł!
Na początku roku ceny produktów i usług nie rosły jeszcze rekordowo szybko – inflacja w styczniu i w lutym wniosła ponad 2 proc. Później niestety drożyzna zaczęła przyspieszać i według danych GUS w październiku wskaźnik wzrostu cen wyniósł 6,8 proc. Najbardziej w październiku – w stosunku do tego samego miesiąca 2020 r. – zdrożały paliwa (34 proc.), nośniki energii (10 proc.) oraz żywność i napoje (4,9 proc.). Wskaźnik inflacji za cały rok poznamy dopiero w styczniu, ale według ekspertów z Instytutu Emerytalnego, inflacja koszyka emeryta (jest ona średnio o 0,5 proc. wyższa od inflacji ogółem) wyniesie 5,3 proc. Czyli w pewnym uproszeniu można przyjąć, że o taki wskaźnik topnieją w tym roku świadczenia wypłacane przez ZUS.
Przykład: jeśli ktoś ma 1000 zł emerytury, jego świadczenie w tym roku jest mniejsze o 53 zł. W ciągu 12 miesięcy emeryt będzie uboższy w sumie o 636 zł. Z kolei ktoś, kto ma 1500 zł emerytury miesięcznie, wyda na zakupy o 79,5 zł mniej niż rok wcześniej. A rocznie o prawie 1000 zł mniej.W marcu 2022 r. nastąpi waloryzacja rent i emerytur o wskaźnik ustalony w oparciu o inflację koszyka emeryta i 0,20 proc. wzrostu wynagrodzeń. Według Instytutu Emerytalnego wskaźnik ten wyniesie 5,8-6 proc. Niektórzy ekonomiści twierdzą, że będzie jeszcze wyższy (ok. 10 proc.).
Źródło: se.pl