W 2023 roku emeryci mogli liczyć na prawdziwy prezent od rządu, który nie żałował pieniędzy na wypłatę 13. i 14. emerytury. Tymczasem, jak wynika z dokumentów, w zapisach na kolejny rok na dodatkowe świadczenia przeznaczono “tylko” 29 mld zł. Jednocześnie “trzynastka” po waloryzacji będzie wyższa. Co to oznacza? Beneficjentów “czternastek” spotka, niestety, niemiłe zaskoczenie.
Likwidacja 14. emerytury mało możliwa
Choć rząd PiS straszy emerytów i rencistów tym, że ewentualny nowy rząd, utworzony przez opozycję, odbierze im dodatkowe emerytury, szanse na to są naprawdę znikome. Przede wszystkim wielokrotnie zapewniano, że to, co zostało dane, nie będzie odebrane. Po drugie, trzeba by było dokonać wówczas zmiany prawa, a na to raczej nigdy nie zgodzi się prezydent Andrzej Duda.
Tym, co może martwić seniorów jest jednak to, jaka będzie wysokość 13. i 14. emerytury w kolejnych latach. Okazuje się bowiem, że nie jest to wcale tajemnicą, bowiem będący jeszcze u władzy PiS przyjął już stosowne przepisy. Co w nich znajdziemy? Niezbyt optymistyczne informacje. Najstarsi Polacy muszą szykować się na zaciskanie pasa.
W 2024 r. „czternastki” będą niższe
O wysokości przede wszystkim 14. emerytury pisze w piątek portal RadioZET.pl, który przypomina, że “czternastka” co do zasady wypłacana jest w wysokości emerytury minimalnej. Rząd złamał jednak tę zasadę w 2023 roku, kiedy to ustalił wyższą kwotę. Wszystko, oczywiście, przed wyborami.
I tak, ostatecznie 14. emerytura wyniosła maksymalnie aż 2650 zł brutto, a dla seniora z przeciętnym świadczeniem – ok. 2100 zł brutto. To, niestety, już tylko miłe wspomnienie. W 2024 roku będzie to już tylko 800 zł brutto.
– Przeciętny emeryt w tym roku powinien dostać 14. emeryturę brutto w wysokości około 1050 zł, w 2022 roku było to około 1335 zł brutto. Przed wyborami rząd „dosypał” jednak pieniędzy i wypłata dla średniej emerytury wyniosła około 2100 zł brutto. Jeżeli waloryzacja wyniesie 12,3 procent i o tyle wzrośnie minimalna i średnia emerytura, to w 2024 rok „czternastka” dla takiego przeciętnego emeryta nominalnie powinna wynieść już tylko około 800 zł brutto – wyliczył dla RadioZET.pl Tomasz Lasocki.
Emeryci muszą szykować się na oszczędności
W portalu czytamy również, że emerytura minimalna po waloryzacji wzrośnie w 2024 roku do 1783,82 zł brutto i taka będzie podstawa wypłaty 13. i 14. emerytury.
– W przypadku „trzynastek” wszyscy dostaną ją w takie samej kwocie brutto. W przypadku „czternastek” w ustawie wprowadzono próg dochodowy w wysokości 2900 zł brutto. Jeśli comiesięczne świadczenie pobierane przez seniora jest wyższa, to 14. emerytura obniżana jest zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę” od nadwyżki – podano.
Z kolei przeciętna emerytura po waloryzacji w 2024 roku wyniesie ok. 3900 zł brutto, więc zgodnie z zasadą “złotówka za złotówkę”, od 1783,82 zł trzeba będzie odjąć 1000 zł. Wówczas wypłata „czternastki dla seniora otrzymującego średnią emeryturę wyniesie niecałe 800 zł brutto.
– W przyszłości kwoty będą jeszcze niższe, gdyż podwyższona inflacja – a co za tym idzie, także wyższa waloryzacja – ma się utrzymać jeszcze przez kilka lat – czytamy.
Źródło: goniec.pl