Polska

Fatalne skutki awantury w polskiej miejscowości. Mężczyzna podejrzewał żonę o romans

W jednej z polskich miejscowości doszło do fatalnej w skutkach awantury. Żona była podejrzewana przez zazdrosnego męża o romans, mężczyzna zrobił jej awanturę. Po kłótni wybiegł z domu i na odchodne wystrzelił kilka kul w kierunku drzwi. Jeden z pocisków trafił w rękę teścia.

W Gronowie pod Lidzbarkiem Warmińskim rozegrały się dantejskie sceny. Robert Z. i jego żona Ewa z pewnością zapamiętają to do końca życia, mogło dojść do najgorszego. Faktowi udało się porozmawiać z sąsiadami.

Żona miała romans? Mężczyzna zrobił jej awanturę

Faktowi udało się dotrzeć do sąsiadów rodziny, w której doszło do awantury. Ci są w szoku, ponieważ, jak twierdzą, na co dzień małżeństwo żyło w zgodzie. Jeden z sąsiadów przypuszcza, że coś strasznego musiało się stać pomiędzy parą.

Dziennikarzom portalu udało się ustalić, że mąż awanturnik był członkiem klubu strzeleckiego, stąd też miał przyzwolenie na broń. Podobno miał strzelać z Glock 9 mm. Z 17 naboi, które miał w magazynku, wystrzelił 7.

– Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Każdy przeżywa czasem silne emocje, ale Robert pracował kiedyś jako ochroniarz, więc umiejętność radzenia sobie ze stresem powinien mieć opanowaną do perfekcji – powiedział kolega z klubu.

Dodał, że, jego zdaniem, wybuch agresji u znajomego to skutek społecznej izolacji, którą wymusiła na nas wszystkich pandemia koronawirusa.

– Podejrzewam, że miał depresję z powodu pandemii. To typ sportowca, człowieka, który ma potrzebę bycia w ciągłym ruchu. Źle znosił ograniczenia. Tym bardziej że niedawno wyszedł ze szpitala, gdzie ciężko przechodził zakażenie koronawirusem – zdradził portalowi ten sam informator.

Robert podejrzewał żonę o romans. Postawiono mu zarzuty

Według znajomych pary ostatnio w ich małżeństwie nie działo się najlepiej. Robert stracił zaufanie do żony i podejrzewał, że kobieta ma romans.

– To straszna tragedia, ponieważ nie widział świata poza rodziną – dodawał rozmówca Faktu.

Mężczyźnie już postawiono zarzuty. Prokurator oskarżył go o próbę zabójstwa nie tylko teścia, lecz także żony. Jak na razie nie podano więcej informacji w tej sprawie.

Wiadomo tylko tyle, że Roberta Z. aresztowano na 3 miesiące. Jego furia doprowadziła do tego, że wybiegł z domu i zaczął strzelać na oślep. Pech chciał, że jedna z kul trafiła jego teścia, Ryszarda S.

Źródło: lelum.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close