Polska

Emeryci przerażeni! Skarbówka domaga się od nich podatku

Krajowa Administracja Skarbowa wysłała do starszych Polaków mieszkających zagranicą pisma, w których domaga się opłacenia zaległego podatku PIT. Jak wynika z pisma, mają siedem dni na zapłacenie nawet kilku tysięcy złotych. Sęk jednak w tym, że pisma dostali także ci emeryci, którzy w Polsce z podatku PIT są zwolnieni…

„NACZELNIK URZĘDU SKARBOWEGO WARSZAWA-BEMOWO informuje o obowiązku wpłaty, w terminie 7 dni od dnia doręczenia niniejszej informacji, podatku dochodowego od osób fizycznych za rok 2018 w kwocie 2904 zł wynikającej z zeznania podatkowego PIT-37, które zostało automatycznie zaakceptowane” – taką informację kilka tygodni temu od skarbówki dostała m.in. Maria Szenderowicz, polska emerytka mieszkająca od lat w Wiedniu.

– Bardzo się zdziwiłam. Od 2012 lat mieszkam w Austrii, od pięciu lat jestem emerytką i jeszcze nigdy polska skarbówka nie żądała ode mnie podatku. Jak wynika z pisma chodzi o ponad 2900 zł. To moje dwie emerytury. A ja przecież od lat płacę podatki w Austrii – mówi Faktowi pani Maria. I jak dodaje, nie jest jedyna. Ma kontakt z innymi seniorami, którzy dostali podobne pisma od polskiego fiskusa.

Wyjaśnijmy: Polacy mieszkający zagranicą i osiągający tam dochody, jeśli dostają świadczenia z ZUS z naszego kraju, nie muszą płacić podatku PIT w Polsce. Zgodnie z umową o unikaniu podwójnego opodatkowania, to kraj w którym mieszka polski emeryt, opodatkuje jego wszystkie dochody.

Dlaczego więc nagle w tym roku polski fiskus domaga się pieniędzy m.in. od emerytów mieszkających zagranicą? Wszystkiemu winny jest nowy system e-PIT. W tym roku, po raz pierwszy pracujący Polacy (a także emeryci i renciści) nie musieli wypełniać deklaracji PIT, bo zrobił to za nich system informatyczny. Skarbówka rozsyłała tylko zawiadomienia do tych osób, które – według systemu – muszą zapłacić zaległy podatek. Ale, jak ustalił Fakt, e-PIT domaga się zapłaty podatku także od takich osób, które… są z niego zwolnione! To dlatego, że nowy system Ministerstwa Finansów nie ma dostępu do danych na ten temat.

KAS tłumaczy, że przypadek, kiedy urzędnicy domagają się zapłaty podatku od osób, które w Polsce są z niego zwolnione „w skali wszystkich rozliczeń podatkowych charakter incydentalny”. „Dotyczą przede wszystkim sytuacji, gdy organ podatkowy (przed przygotowaniem rocznego rozliczenia) nie posiadał potwierdzenia zmiany rezydencji podatkowej podatnika” – tak wyjaśnia Faktowi biuro komunikacji Krajowej Administracji Skarbowej.

„W przypadku, gdy wystosowane zostało pismo przez urząd skarbowy, wystarczy aby podatnik (jeśli nie dokonał tego wcześniej) zaktualizował swoje miejsce zamieszkania i potwierdził miejsce zamieszkania dla celów opodatkowania (rezydencję podatkową). Takim dokumentem jest np. certyfikat rezydencji wydawany przez państwo miejsca zamieszkania” – twierdzą urzędnicy.

– Urząd wiedział, gdzie trzeba wysłać pismo, że zagranicę. Więc jeszcze muszę dodatkowo to potwierdzać? – dziwi się pani Maria. – Z informacji, jakie mam, wynika że takie pisma dostało bardzo dużo starszych osób. Nie wszystkie korzystają z internetu. Wiele z nich może zapłacić ten podatek z obawy przed konsekwencjami. Czy te pieniądze odzyskają? – zastanawia się pani Maria.

Z danych ZUS wynika, że emerytury i renty wysyłane są obecnie do 60 tys. Polaków mieszkających zagranicą. Listy z KAS otrzymało 150 tys. osób, które według systemu e-PIT, zalegają z podatkiem PIT.

To nie pierwsza luka w systemie e-PIT. W systemie była furtka, która pozwalała się logować na konta innych podatników i sprawdzać ich zeznania podatkowe. Po publikacjach mediów, resort uszczelnił system.

1

Emeryci przerażeni! Skarbówka domaga się od nich podatku
To jedna z osób, która dostała pismo z urzędu skarbowego

2

Emeryci przerażeni! Skarbówka domaga się od nich podatku

3

Emeryci przerażeni! Skarbówka domaga się od nich podatku
Zdaniem emerytów, minister w ich sprawie powinien interweniować

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close