Polska

Emeryci łapią się za głowy, wielkie rozczarowanie. Kwota zasmuca

Emerytura może w przyszłym roku rozczarować świadczeniobiorców. Z najnowszych doniesień wynika, że wizje dotyczące wysokości świadczenia nie są zbyt optymistyczne. Polacy w wieku emerytalnym spodziewali się czegoś innego. Niestety, ich marzenia prawdopodobnie nie zostaną zrealizowane. Emeryci łapią się za głowy.

Rząd pracuje obecnie nad propozycją podwyższenia płacy minimalnej. Według doniesień najniższe wynagrodzenie w 2021 roku ma wynieść 2800 złotych. Podwyżka może mieć wpływ na wysokość emerytur. Rada Ministrów uważa, że waloryzacja powinna sięgnąć 3,84 procenta. O tym, czy podniesienie kwot świadczeń dojdzie do skutków, zdecyduje dyskusja z partnerami społecznymi ze związków zawodowych oraz organizacji pracodawców. Niestety, przewidywania nie są zbyt optymistyczne. Emeryci będą prawdopodobnie rozczarowani.

Emerytura może okazać się wielkim rozczarowaniem

Obecnie najniższa emerytura wynosi 1200 złotych. Pierwsza propozycja waloryzacji mówiła o podwyżkach wynoszących minimalnie 70 złotych. Ku temu rozwiązaniu skłaniało się Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Rząd nie podziela zdania resortu. Z przewidywań ekspertów wynika, że posłowie skłonią się raczej ku skromniejszemu wariantowi. Mówi się, że ostateczna kwota podwyżki nie będzie wyższa, niż 50 złotych. To zaledwie kilka złotówek więcej, niż obecnie. Jako powód rozczarowującej decyzji podaje się konsekwencje finansowe, które pojawiły się na skutek problemów finansowych związanych z zamrożeniem gospodarki w dobie pandemii koronawirusa.

Koszt waloryzacji emerytur w przyszłym roku szacuje się na około 10 miliardów złotych – to niemało. Ostateczna decyzja powinna zapaść we wrześniu, przy okazji prac nad budżetem. Od lat duża część emerytur i rent jest systematycznie podnoszona w sposób kwotowy. Z racji niskiej inflacji przed pięcioma laty zrezygnowano z popularnego kryterium procentowego. Do niedawna wysokość świadczeń rosła szybciej niż wynikałoby to z ustawowego wzoru. Ostateczny procent waloryzacji zostanie ustalony na podstawie danych o inflacji i wzroście płac w 2020 roku, podanych przez GUS na początku 2021 roku.

Obecnie przyjęty wskaźnik zakłada, że przeciętna emerytura wzrośnie o blisko 95 złotych, a przeciętna renta z tytułu niezdolności do pracy o 75 złotych. Przeciętna renta rodzinna miałaby wzrosnąć niemal o 85 złotych. Zgodnie z planem przedstawionym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej najniższa emerytura, wynosząca dziś 1200 złotych, miałaby wzrosnąć o ponad 46 złotych. Senior otrzymujący świadczenie na poziomie 2000 złotych zyskałby 76 złotych. Przy emeryturze w kwocie 3000 złotych można by spodziewać się dodatkowych 115 złotych. O tym, jak będzie ostatecznie, zadecyduje rząd.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close