W Tatrach trwa wyprawa ratunkowa w Jaskini Wielkiej Śnieżnej, gdzie utknęło dwóch grotołazów. Wąski korytarz jaskini zalała woda. Akcję rozpoczęto 17 sierpnia. Następnego dnia w niedzielę ratownikom wciąż nie udało się nawiązać kontaktu z uwięzionymi osobami. Początkowo w poszukiwaniach brało udział 9 ratowników teraz ta liczba wzrosła do 11.
Grotołazi utknęli w Jaskinia Wielka Śnieżna. Drogę w korytarzu odcięła im woda. Jak wyjaśnił PAP ratownik koordynujący akcję Roman Kubin, takie akcje są z reguły bardzo trudne i długotrwałe. Grotołazi wyruszyli na wyprawę w sobotę o poranku. Utknęli w tak zwanych Przemkowych Partiach około 500 metrów poniżej wejścia do jaskini.
– Dwóch grotołazów utknęło w korytarzu, który wypełniła woda. Nawiązali kontakt głosowy ze swoimi towarzyszami, którzy powiadomili ratowników. Wody jest na tyle dużo, że grotołazi nie mają szansy wyjścia. Znajdują się oni w dość odległej od otworu partii tej jaskini w okolicy tak zwanej Studni Wiatru – poinformował Roman Kubin, ratownik TOPR kierujący akcją.
Zdaniem ratownika, zalanie jaskini mogły spowodować ostatnie nawalne deszcze. W takich sytuacjach zebrana w gruncie woda może bardzo szybko i niespodziewanie wypełnić korytarze jaskini.
Jaskinia Wielka Śnieżna to najdłuższa i najgłębsza jaskinia w Tatrach. Długość jej korytarzy wynosi niemal 24 km, choć nie wszystkie z nich zostały dokładnie zbadane. Jest to jaskinia o skomplikowanych, wąskich korytarzach i przesmykach, która posiada kilka otworów wejściowych. W niedzielę 18 sierpnia ratownikom TOPR wciąż nie udało się nawiązać z nimi kontaktu.
Źródło: fakt.pl