Apeluję, aby był pan urzędnikiem państwowym przestrzegającym prawa, a nie kacykiem politycznym, działającym na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości albo pana Karola Guzikiewicza – oświadczyła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Słowa te skierowane są do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha.
Decyzja ta komplikuje plany dotyczące organizacji głośnych obchodów 4 czerwca przez samorządowców. To właśnie na nich, według doniesień medialnych, miał pojawić się szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Głos w sprawie zabrała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która decyzję Dariusza Drelicha określiła jako „skandaliczną”. – Panie wojewodo, ja do pana dzisiaj z tego miejsca apeluję, żeby był pan urzędnikiem państwowym przestrzegającym prawa a nie kacykiem politycznym działającym na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości, albo pana Karola Guzikiewicza – mówiła Aleksandra Dulkiewicz. Prezydent Gdańska domaga się uchylenia tej „haniebnej” decyzji, która – jak podkreśliła – dzieli społeczeństwo.
Źródło: dorzeczy.pl