Polska

Dramatyczna sytuacja w Małopolsce. Nie żyje 80-latek, zabrakło karetek, więc przyjechała straż pożarna

80-latek z Małopolski potrzebował pomocy medycznej, jednak nie było w tym czasie wolnych karetek. Do seniora wysłano więc jednostkę ratowniczą straży pożarnej. Pomimo podjęcia czynności ratunkowych nie udało się ocalić życia mężczyzny.

Gwałtowny wzrost liczby nowych przypadków zakażeń koronawirusem na terenie naszego kraju po raz kolejny powoduje trudności w sprawnym funkcjonowaniu służby zdrowia. Do 80-letniego mężczyzny wezwano pogotowie ratunkowe, na miejsce skierowano jednak strażaków.

Mężczyzna potrzebował pomocy medycznej, na miejsce skierowano strażaków

Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 14 396 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem na terenie naszego kraju. 1044 z nich pochodzi z województwa małopolskiego, gdzie w związku z gwałtownym wzrostem chorych na COVID-19, służba medyczna nie jest w stanie sprawnie funkcjonować.

We wtorek rano do 80-latka z Roczyn niedaleko Andrychowa wezwano pogotowie ratunkowe, jednak z powodu braku dostępnego ambulansu, do pacjenta skierowano jednostkę ratowniczą straży pożarnej. Choć strażacy podjęli reanimację i ostatecznie przekazali seniora pod opiekę medyków, jego życia nie udało się uratować.

Jak informuje RMF 24, takie sytuacje, gdy brakuje wolnych jednostek ratunkowych, zdarzają się w Małopolsce coraz częściej. Podobna sytuacja miała miejsce również w czasie tzw. drugiej fali pandemii koronawirusa. Do pacjentów zamiast karetek wysyłane są jednostki ratownicze straży pożarnej lub śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

W Małopolsce jest obecnie dostępnych około 660 łóżek dla pacjentów z koronawirusem. To efekt wydania dyspozycji dla kolejnych szpitali w regionie, by zamieniły części oddziałów na covidowe. Problemem jest jednak zbyt mała liczba wolnych respiratorów, ponieważ w regionie jest tylko 20.

Wolnych respiratorów nie ma np. w Krakowie, a pacjenci wymagający wspomagania oddychania transportowani są m.in. do szpitali w Dąbrowie Tarnowskiej i Chrzanowie. To wielokilometrowe podróże, które również angażują pojazdy ratunkowe.

Karetki są niedostępne również z powodu znacznego wydłużenia się czasu oczekiwania na przyjęcie pacjenta do szpitala. W wielu placówkach brakuje miejsc, dlatego chorzy są często transportowani pomiędzy wieloma placówkami. Dodatkowy czas jest także przeznaczany na dezynfekcję pojazdu.

W związku z dynamicznym rozwojem pandemii koronawirusa polski rząd ma rozważać ponowne wprowadzenie ogólnopolskiego lockdownu. Na razie dodatkowe restrykcje obowiązują lokalnie, jednak minister zdrowia Adam Niedzielski nie krył na początku tygodnia, że sytuacja szybko może ulec zmianie.

– Mamy bardzo duże przyspieszenie rozwoju pandemii. W niedziele dynamika zakażeń zwiększyła się do 75 proc. Jeśli ta sytuacja będzie się utrzymywać, kolejne decyzje będą dotyczyć całego kraju – zapowiedział minister Niedzielski na antenie Radia ZET.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close