Polska

Dramat w kościele. 3-latek nadział się na hak

Wizyta w kościele skończyła się dla 3-letniego chłopca z Poznania trzytygodniowym pobytem w szpitalu. Dziecko w pewnym momencie mszy zsunęło się z klęcznika i gardłem nadziało na przytwierdzony pod ławką metalowy hak. Rana była wyjątkowo rozległa, do tego wdało się w nią zakażenie. O sprawie informuje „Gazeta Wyborcza”.

Trzylatek przyszedł do kościoła Bożego Ciała przy ul. Strzeleckiej w Poznaniu z tatą trzy tygodnie temu. Rodzina najpierw zajęła miejsca z przodu kościoła, a następnie usiadła w nawie bocznej na ławce z oparciem. Na oparciu przed nimi w drewnie przymocowany był metalowy hak.

– Zwróciłem nawet uwagę na ten haczyk. Chyba szepnąłem do dziecka, że powiesimy sobie na nim czapki. W starych kościołach jest wiele takich wieszaków, nikt specjalnie nie zwraca na nie uwagi – mówi ojciec chłopca w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Do tragedii doszło, gdy chłopiec stanął na klęczniku. W pewnym momencie ześlizgnął się z niego i upadł. Trzylatek momentalnie zaczął głośno płakać. – Najpierw myślałem, że się uderzył. Ale zobaczyłem, że ma rozdarte gardło, to była bardzo głęboka otwarta rana. To był przerażający widok – wspomina tata dziecka.

Mężczyzna natychmiast wziął syna na ręce i zawiózł go do szpitala. Tam chłopiec zaczął się gorzej czuć. Miał gorączkę, dostał dwa antybiotyki. Wykonano też szczegółowe badania, żeby sprawdzić czy na haku znajdowały się jakieś groźne bakterie. Ranę oszacowano na ok. 1o cm długości. Niestety, po kilku dniach okazało się, że do rany dostał się gronkowiec. 3,5-letni chłopiec musiał przez to spędzić w szpitalu trzy tygodnie.

– Sprawę chcemy nagłośnić, bo starych kościołów jest mnóstwo i taka sytuacja może się powtórzyć. Jeżeli syn zahaczyłby o tętnicę, mógłby tego nie przeżyć. A gdyby uderzył w gałkę oczną, mógłby stracić wzrok – mówi mama dziecka „Wyborczej”. I dodaje, że razem z mężem zastanawiają się nad walką o odszkodowanie od kościoła.

– Okazuje się, że te haczyki to śmiertelne zagrożenie. Warto się zastanowić, czy nie powinny zostać całkowicie usunięte z kościołów. A jeżeli to niemożliwe – warto, żeby kościoły zadbały o to, aby były spełnione podstawowe wymogi bezpieczeństwa – dodaje ojciec trzylatka.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close