Dosypała mężowi kreta do mleka. Żałuje tego, on jej wybaczył. Jaki wyrok usłyszała w walentynki?

Krystyna M. została skazana za usiłowanie zabójstwa męża. Kobieta dosypała partnerowi kreta do mleka. Mężczyznę w porę uratowała córka. Pomogła mu wywołać wymioty, dzięki czemu pozbył się żrącego środka z żołądka. Mąż Krystyny M. trafił do szpitala. Środek do udrożniania rur dotkliwie uszkodził mu przełyk.

Wszystko wydarzyło się we wrześniu 2021 r. w Starym Kurowie koło Strzelec Krajeńskich (woj. lubuskie). Krystyna M. zaplanowała okrutne zabójstwo męża. Wpadła na pomysł, że zabije go, dosypując mu kreta do mleka, które lubił pić. Tak też zrobiła. Butelkę z mlekiem zmieszanym ze żrącym środkiem do udrożniania rur włożyła do lodówki i czekała.

Wypił mleko z kretem, żona nie pomogła

Mąż Krystyny w końcu sięgnął do lodówki, wypił mleko z kretem i po chwili poczuł potworny, piekący ból w przełyku oraz żołądku. Żrący środek zaczął działać. Krystyna nie zrobiła nic, by pomóc mężowi. Czekała na jego śmierć.

Na pomoc ojcu ruszyła córka. Pomogła mu wywołać wymioty i tym samym najprawdopodobniej uratowała mu życie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Środek do udrożniania rur dotkliwie poparzył mu przełyk.

Krystyna została zatrzymana i aresztowana. Została oskarżona o usiłowanie zabójstwa męża. – Przyznała się do dodania żrącego środka do mleka. Nie przyznała się do tego, że chciała zabić męża – mówił Faktowi prokurator Łukasz Gospodarek, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej. Kobieta stanęła przed sądem.

Wyrok zapadł w walentynki

Wyrok przed gorzowskim sądem okręgowym zapadł w walentynki, 14 lutego. Mąż wybaczył żonie to, co mu zrobiła. Krystyna zapewniała, że nie miała zamiaru zabić męża. Powodem tego, co zrobiła, były poważne nieporozumienia w małżeństwie. Krystyna zapewniała, że nadal kocha męża. Poszkodowany poprosił sąd o jak najłagodniejszy wymiar kary.

Krystynia groziła kara dożywotniego więzienia. Ostatecznie sąd wymierzył jej karę 2 lat i 8 miesięcy więzienia, uznając winną usiłowania zabójstwa męża. Okres pobyty w areszcie zaliczył jej na poczet orzeczonej kary.

Źródło: fakt.pl