W długi weekend tłumy turystów ponownie wyruszyły do Zakopanego. – Jeśli próbujemy znaleźć miejsce noclegowe na jeden lub dwa dni w Zakopanem, to nie ma na to szans, najbliższe noclegi są w Bustryku – mówi „Tygodnikowi Podhalańskiemu” Dariusz Galica z agencji doradczo-marketingowej.
Jak czytamy w „Tygodniku Podhalańskim”, w czasie Sylwestra Marzeń Zakopane wcale nie było pełne. Zdarzały się takie pensjonaty, w których bez problemu można było wynająć nocleg. Niektórzy hotelarze w czasie nowego roku nie decydowali się na wynajęcie wszystkich miejsc.
– Przyjeżdżają goście, którzy stołują się w Biedronkach. Ich jedynym celem jest wypicie morza alkoholu i imprezowanie – mówi gazecie jeden z właścicieli pensjonatu w centrum Zakopanego.
Jak zaznaczają hotelarze, w ostatnich dniach na Krupówkach pojawiły się tłumy. – Jeśli próbujemy dziś znaleźć miejsce noclegowe na jeden lub dwa dni w Zakopanem to nie ma na to szans, najbliższe noclegi są w Bustryku – mówi mówi Dariusz Galica z agencji doradczo-marketingowej.
Widzowie, w tym posłanka PiS
W czasie „Sylwestra Marzeń” w Zakopanem bawiło się blisko 25 tys. osób. Łącznie na Równi Krupowej nowy rok przywitało około 40 tysięcy turystów. Mimo licznych apeli prowadzących imprezę część uczestników nie chciała zakryć nosa i ust maseczką. Wygwizdano nawet Tomasza Kammela, kiedy o to prosił.
„Podczas imprezy masowej nie odnotowaliśmy poważniejszych zdarzeń. Natomiast poza imprezą w rejonie Krupówek i na obrzeżach miasta dochodziło do licznych awantur i bójek z udziałem turystów, którzy niestety przesadzili z alkoholem” – informowała zakopiańska policja.
Źródło: gazeta.pl