Polska

Częstochowa. Ojczym kopał i bił kablem 9-latka z niepełnosprawnością. Matka nie reagowała

Prokuratura w Częstochowie (woj. śląskie) postawiła 31-letniemu Kamilowi I. zarzut znęcania się nad 9-letnim chłopcem z niepełnosprawnością. Podejrzany bił dziecko kablem i kopał je. Zarzuty postawiono też matce. Choć prokuratura domagała się zatrzymania obojga podejrzanych, nie trafią do aresztu, bo sąd uznał, że znęcanie było „tylko w tym roku”, a nie – jak zeznał chłopiec – w ciągu ostatnich pięciu lat.

Częstochowa. Ojczym kopał i bił kablem 9-latka z niepełnosprawnością. Matka nie reagowała

Przypadkowi świadkowie w poniedziałek 25 października zauważyli, że w jednym z bloków w Częstochowie (woj. śląskie) mężczyzna bije dziecko kablem oraz je kopie. Mieszkańcy z budynku naprzeciwko zarejestrowali ten akt przemocy telefonem i zawiadomili policję. Ofiarą jest 9-letni chłopiec z niepełnosprawnością.

Częstochowa. Ojczym znęcał się nad 9-letnim pasierbem. Chłopiec trafił do szpitala

– Na nagraniu widać mężczyznę bijącego przewodem i kopiącego kilkuletniego chłopca. Ponadto z analizy zapisu wynika, że kobieta, znajdująca się w mieszkaniu, nie reagowała na zachowanie sprawcy przestępstwa – informował rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ prokurator Tomasz Ozimek.

Mężczyzna zarejestrowany na nagraniu to 31-letni Kamil I., ojczym chłopca, natomiast kobieta, to Dorota I. – matka pokrzywdzonego. Z zeznań 9-latka wynika, że ojczym znęcał się nad nim od pięciu lat – bił go, kopał, wyzywał i krzyczał na niego.

– Na podstawie opinii biegłego lekarza ustalono, że 25 października b.r. mężczyzna spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci licznych podbiegnięć krwawych i otarć skóry – podaje prokurator. Chłopiec trafił do szpitala. Z informacji „Dziennika Zachodniego” wynika, że już z niego wyszedł i trafił do rodziny zastępczej.

Matka i ojczym usłyszeli zarzuty, ale do aresztu nie pójdą, bo znęcanie było „tylko w tym roku”

Kamil I. usłyszał zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad nieporadnym ze względu na wiek i niepełnosprawność pasierbem. Mężczyzna przyznał się jedynie do pobicia z 25 października zarejestrowanego przez sąsiadów. Matka ma odpowiedzieć za narażanie syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia i pomocnictwa do przestępstwa znęcania.

„W dniu 27 października b.r. prokurator złożył Sądu Rejonowego w Częstochowie wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec obojga podejrzanych. 28 października b.r. sąd nie uwzględnił wniosków prokuratora. Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ złoży zażalenia na postanowienia sądu” – przekazał Ozimek.

Dlaczego Kamil I. nie trafi do aresztu? – W ocenie sądu zebrany materiał dowodowy uprawdopodobnia przestępstwo znęcania się nad małoletnim, ale tylko w okresie ostatniego roku, a prokurator zarzucił podejrzanemu, że to znęcanie się miało trwać przez okres pięciu lat – przekazał tvn24.pl rzecznik prasowy częstochowskiego sądu okręgowego Dominik Bogacz.

W sprawie matki uznano z kolei, że „zgromadzony materiał dowodowy na tym etapie nie dał w ogóle podstaw do przyjęcia, że zostało uprawdopodobnione popełnienie przestępstwa przez podejrzaną Dorotę I. i dlatego nie zachodzi przesłanka do zastosowania jakichkolwiek środków zapobiegawczych”.

Wobec Kamila I. zastosowano dozór policji z obowiązkiem stawiania się na komisariacie dwa razy w tygodniu, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 50 metrów.

Za znęcanie się nad osobą nieporadną ze względu na wiek, stan psychiczny lub fizyczny grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close