Polska

Córki Pawła Adamowicza otrzymają stypendium? Taki pomysł zrodził się tuż po pogrzebie

Miniony tydzień poruszył Polaków w niewyobrażalny sposób. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, zabójstwo prezydenta Gdańska, rezygnacja Jurka Owsiaka z prezesa fundacji WOŚP i ponowny powrót i pogrzeb Pawła Adamowicza sprawiły, że towarzyszące nam emocje praktycznie nie opadały. Kiedy uroczystości pogrzebowe dobiegły końca, podniesiono wiele istotnych kwestii. Jedna z nich w szczególny sposób zwróciła uwagę społeczeństwa.

Podczas ostatniego pożegnania padło mnóstwo ciepłych słów

Podczas uroczystości pogrzebowych padło mnóstwo ciepłych słów pod adresem tragicznie zmarłego prezydenta. Głos w trakcie trwania mszy zabrała przede wszystkim najbliższa rodzina Pawła Adamowicza.

Kocham Cię bardzo i wiem, że nikt nie zapomni o Tobie. Opiekuj się nami i całym Gdańskiem tam w niebie – powiedziała Antonina Adamowicz w czasie pogrzebu tragicznie zmarłego ojca

Córki tragicznie zmarłego prezydenta otrzymają stypendium?

Kiedy pogrzeb dobiegł końca podniesiono wiele istotnych kwestii. Jedną z nich poruszył na Twitterze prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Zaproponuję, aby Fundacja Unia Metropolii Polskich nosiła imię Pawła Adamowicza oraz żeby UMP ufundowała stypendia córkom śp. Pawła Adamowicza do czasu ukończenia przez nie 25 lat – czytamy

Unia Metropolii Polskich – co to takiego?

Unia Metropolii Polskich to organizacja założona w 1990 roku w Krakowie, skupiająca 12 głównych miast Polski. Zaliczamy do nich: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawę i Wrocław. Mało kto wie, ale jej prezesem był właśnie tragicznie zmarły prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. Po jego śmierci funkcję tę zaczął pełnić prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz.

Paweł Adamowicz opuścił swoją żonę i dwie córki – 16-letnią Antoninę i 9-letnią Tereskę, które były dla niego całym światem

Chociaż Paweł Adamowicz poświęcony był pracy, od obowiązków wychowywania dzieci się nie uchylał. Wręcz przeciwnie – brał w nich czynny udział. Znajomi we wspomnieniach zaznaczają, że córki i żona były dla Pawła Adamowicza „całym światem”. Prezydent Gdańska często publikował rodzinne zdjęcia na Instagramie. Dzielił się z internautami każdą chwilą spędzonymi z kobietami swojego życia.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Obserwuję to, co się dzieje w ostatnich kilkudziesięciu godzinach. Z jednej strony jest we mnie smutek, bo pada tyle złych, dzielących nas znowu słów. Czasem bardzo agresywnych i obrzydliwych. Ale kiedy patrzę na to, co wczoraj stało się w Gdańsku, budzi się we mnie nadzieja. Najpierw zastępca Prezydenta Adamowicza, Piotr Kowalczuk. Zrobił coś, co mnie zawstydza, bo ja bym pewnie nigdy tak nie potrafił. Odnalazł mamę zabójcy Pawła Adamowicza i zaproponował jej wsparcie. To jest taka skala wrażliwości, współczucia i miłości, która powala na łopatki. Czy można sobie wyobrazić bardziej cierpiącą, samotną i zrozpaczoną osobę niż mama kogoś, kto zabił? Panie Piotrze, nie znam Pana, ale chcę z całego serca Panu podziękować. Dziś pokazał mi Pan, co to znaczy człowieczeństwo na sto procent, co to znaczy przekraczać siebie i iść do tych, którzy są w rozpaczy, zostawieni sami sobie, zapomniani. Ogromny szacunek. A na koniec dnia jeszcze słowa córeczki zabitego Prezydenta podczas marszu milczenia w Gdańsku. „Nazywam się Antonina Adamowicz. Paweł Adamowicz był moim tatusiem. Ja Ciebie, tatusiu, kocham bardzo mocno i na zawsze. Ja też kocham to miasto, tak jak on. I nasza cała rodzina je kocha. Bo Gdańsk był dla naszego taty trzecim dzieckiem i drugą miłością. Jeśli to miasto będzie nadal otwarte i tak kochające, jak jest teraz, to on będzie bardzo szczęśliwy. Dziękuję wam wszystkim za to wsparcie” . Tak, dzieje się wokół nas dużo zła, ale nie możemy i ja nie chcę tracić nadziei. Uratuje nas tylko miłość i wrażliwość. Wiele osób napisało do mnie w tych dniach, że zaczynają wątpić i boją się o przyszłość. Nie bójmy się, nie poddawajmy się. Kiedy robi się ciemno, trzeba szukać światła. I łapać się go ze wszystkich sił. Dziś dla mnie takim światłem jest Pan Piotr i Antonina. Dlatego powtarzam jeszcze raz, mimo syfu, który co chwila z nas wychodzi. „Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą ciebie głupcem (…) Nic naprawdę nic nie pomoże, jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości” A Panu, Panie Prezydencie, dziękuję, że wychował Pan tak wspaniałe dzieci i niesamowicie ukształtował pracownika. Jak pięknie musiał Pan kochać i zarażać tym ludzi. Teraz nasza kolej. #paweładamowicz

Публикация от Piotr Żyłka (@piotrekzylka)

Poruszające słowa córek Pawła Adamowicza

16-letnia Antonina, starsza córka Pawła Adamowicza, mieszka na co dzień i uczy się w Stanach Zjednoczonych. Mimo ogromnej odległości, jaka dzieliła ją od rodzinnego domu, od zawsze miała bardzo dobry kontakt z rodzicami, a w szczególności tatą. Żałuje, że „nie będzie mógł już jej wytłumaczyć tylu rzeczy, które miał jej wytłumaczyć”. Żałuje, że po prostu nie starczyło na to czasu. Treść wzruszającego przemówienia możesz znaleźć tutaj.

Młodsza córka Pawła Adamowicza, Teresa, ma zaledwie 9 lat. Dziewczynka również wspomniała swojego tatę. W napisanym liście przyznała, że najbardziej będzie jej brakowało „przytulania i gilgotania”, „czytania bajek i opowiadania historyjek”. Na koniec wyznała miłość swojemu tacie w słowach „Tatusiu, bardzo Cię kocham”.

Źródło:popularne.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close