Polska

Co za bestialstwo! Sadystka namówiła 5-latkę, by katowała kotka. Tortury przeszły wszelkie granice… Jest wyrok

Jaką bestią w ludzkiej skórze trzeba być, by zrobić coś takiego! Zwyrodniała 22-latka bez kręgosłupa moralnego miała się opiekować 5-letnią córką cioci. Zamiast tego namówiła dziewczynkę na tortury bezbronnego zwierzątka. Kotek przeszedł piekło i aż ciężko sobie wyobrazić jego ból. Na szczęście w tej sprawie zapadł wyrok skazujący i kuzynka z koszmaru poniesie konsekwencje.

Co za bestialstwo! Sadystka namówiła 5-latkę, by katowała kotka. Tortury przeszły wszelkie granice... Jest wyrok

Do strasznego zdarzenia doszło w gminie Białopole w woj. lubelskim. Sprawa wyszła na jaw, bo 22-letnia sadystka nagrywała męczarnie, jakie zgotowała z pięciolatką zwierzęciu. Nagranie trafiło do Straży Ochrony Zwierząt.

Zwyrodnialcy nieszanujący nawet życia niewinnych istot nie mogą czuć się bezkarni. W takich sprawach coraz częściej zapadają bezpośrednie wyroki, a za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 5 lat więzienia.

Pięciolatka rzucała kotkiem o ziemię, bo namówiła ją kuzynka

Ile brutalności, bezmyślności i nienawiści trzeba mieć w sobie, by wpaść na coś takiego! Okrutna 22-latka miała opiekować się 5-letnią córką cioci. Zamiast tego nie tylko demoralizowała dziecko, ale sprawiła, że dziewczynka ma na sumieniu zamęczanie małego kotka…

Kuzynka z horroru była z dzieckiem pod nieobecność rodziców. Na swoje nieszczęście w domu był też mały bezbronny młody kot, ufne zwierzątko, którym także powinno się zaopiekować z największą czułością. Zamiast tego wyrządzono mu krzywdę.

To, co pięciolatka robiła z kotkiem za namową „opiekunki” budzi grozę i jest przeznaczone tylko dla ludzi o mocnych nerwach… Kilkulatka znęcała się nad zwierzątkiem na szereg sposobów. Dusiła biedne zwierzę, nerwowo nim szarpała, wykręcała małe łapki. W pewnym momencie kuzynka kazała jej usiąść na kocie. To jednak nie był koniec jego udręki. 5-latka podnosiła kotka i raz po raz uderzała nim o podłogę i o meble… W tle było słychać cieszącą się 22-letnią kuzynkę, która wszystko nagrywała telefonem. Bestia dopingowała siostrzenicę do wyrządzania krzywdy zwierzęciu.

22-latka poniosła konsekwencje

Następnie 22-latka wrzuciła filmik do internetu i z komentarzem „każdego kota wykończy”. Internauci zareagowali wściekłością i przerażeniem. Bali się o życie zwierzęcia, a niektórzy nie szczędzili 22-latce najgorszych epitetów, gdy w styczniu opublikowała nagranie.

Nie było trudne namierzenie jej i jej miejsca pobytu. Mieszkanka sąsiedniej gminy Żmudź natychmiast powiadomiła policję, gdy zobaczyła drastyczny film na Instagramie i rozpoznała widoczne tam mieszkanie. Ustalono, że do bulwersującego zdarzenia doszło w gminie Białopole w woj. lubelskim. Zareagowała chełmska policja i Straż Ochrony Zwierząt.

Gdy policjanci dotarli na miejsce, 22-letniej „opiekunki” już nie było, byli za to zaskoczeni rodzice 5-latki. Powiedzieli, że o zdarzeniu nic nie wiedzieli. Przedstawiciele SOZ jednak natychmiast odebrali im kotka i nie dali wiary, że sytuacja zdarza się po raz pierwszy. Rodzina zrzekła się praw do zwierzęcia. Na szczęście kot nie miał obrażeń zagrażających życiu, choć na pewno pozostanie u niego uraz. Zwierzątko było już jednak bezpieczne.

Sprawą zajęła się prokuratura, gdyż wobec torturowania zwierząt nikt nie może czuć się bezkarny. Śledczy oskarżyli 22-latkę o doprowadzenie do zadawania bólu i cierpienia zwierzęciu, wykorzystując swoją małoletnią kuzynkę. Kuzynka uniknęła 3 lat więzienia, ponieważ chciała uniknąć procesu i dobrowolnie poddać się karze. Sąd w Chełmie skazał 22-latkę na 8 miesięcy prac społecznych i 5 tys. zł nawiązki dla Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt.

Nikt nie może czuć się bezkarny

W przypadku okrucieństwa wobec zwierząt w Polsce zapadają bezpośrednie wyroki pozbawienia wolności. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do 5 lat więzienia. Dodatkowo w takich sprawach szczególnie można obserwować przypadki sąsiedzkiego samosądu i ostracyzm społeczny. Zwyrodnialcy torturujący zwierzęta na pewno zostaną ujawnieni i ukarani.

– Na szczęście wyroki w takich sprawach są coraz bardziej surowe – komentuje dla „Dziennika Wschodniego” Mariusz Kluziak z Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt. – Przed sądem adwokat oskarżonej broniła jej twierdząc, że już została ukarana przez lincz w internecie. To jest jakiś absurdalny argument. Moim zdaniem takie zachowania powinny być piętnowane nie tylko w sieci, ale i społecznie – dodaje Mariusz Kluziak. – Takich ludzi powstrzymują chyba tylko wysokie kary i ryzyko społecznego potępienia.

Kluziak przypomina wyrok skazujący kobietę na pół roku więzienia za trzymanie psa uwiązanego do maszyny rolniczej, który nie miał budy i któremu łańcuch wrastał w ciało. Nie ma już społecznego przyzwolenia na złe traktowanie zwierząt.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close