Polska

Chciał spalić żywcem żonę i dziecko. Makabryczny plan pokrzyżował jeden drobiazg

Zaledwie ułamki sekund dzieliły go od zrealizowania tego przerażającego planu. 36-letni mieszkaniec Jawora (woj. opolskie) zdążył już oblać łatwopalną substancją mieszkanie i znajdującą się w nim żonę. Zamierzał podpalić kobietę nie zważając na to, że w pokoju obok śpi maleńkie dziecko. Gdy nie udało mu się odpalić zapalniczki, sięgnął po kij bejsbolowy.

Wszystko wydarzyło się w jednym z mieszkań na terenie Jawora. – 36-letni mężczyzna wybił szybę w oknie lokalu, w którym przebywała jego żona, a następnie wdarł się do środka – mówi asp. szt. Ewa Kluczyńska z jaworskiej policji. Zaczął szarpać przerażoną kobietę i grozić jej śmiercią. Gdy ta sięgnęła po słuchawkę i wezwała policję, mężczyzna uciekł kradnąc po drodze jej telefon oraz pieniądze. To jednak nie był koniec.

Okazało się, że 36-latek obmyślił makabryczny plan. – Ze swojego auta wyjął plastikowy kanister wypełniony łatwopalną cieczą i zaczął wlewać ją do mieszkania, oblewając jednocześnie stojącą w oknie żonę. Następnie wyciągnął z kieszeni zapalniczkę i próbował, na szczęście bezskutecznie, wzniecić ogień – relacjonuje rzeczniczka policji. Widząc to, kobieta pobiegła do sąsiedniego pokoju po swoje 3,5-roczne dziecko, by je ratować.

Tymczasem rozwścieczony niepowodzeniem napastnik ponownie wybiegł do samochodu i wyciągnął z niego kij bejsbolowy. Zaczął nim z furią uderzać w drzwi mieszkania, które kobieta zdążyła zabarykadować, a na koniec wybił kolejną szybę. Po wszystkim jakby nigdy nic wsiadł do samochodu i odjechał. Na szczęście szybko udało się go namierzyć i zatrzymać. – Okazało się, że kierował pojazdem pomimo cofniętych uprawnień, a także znajdując się w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 1,2 promila alkoholu – podkreśla Ewa Kluczyńska.

Policjanci zabezpieczyli ślady, przesłuchali świadków, a na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Ekspert stwierdził bez żadnych wątpliwości, że to, co zrobił 36-latek, zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób: nie tylko kobiety i jej dziecka, ale także wszystkich lokatorów budynku, który chciał podpalić.

Jaworzanin usłyszał łącznie osiem zarzutów, w tym ten dotyczący usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojej żony, za co grozi mu nawet 10 lat więzienia. Szczególnie, że w przeszłości był już karany za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad rodziną. Na kolejny wyrok będzie teraz czekał w tymczasowym areszcie.

1

Chciał spalić żywcem żonę i dziecko. Makabryczny plan pokrzyżował jeden drobiazg
Chciał spalić żonę i dziecko. Nie zadziałała zapalniczka

2

Chciał spalić żywcem żonę i dziecko. Makabryczny plan pokrzyżował jeden drobiazgZaledwie ułamki sekund dzieliły go od zrealizowania tego przerażającego planu

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close