Zmarł Wiktor Bołba, kustosz muzeum Legii Warszawa. Dla klubu, który pokochał, był jednak kimś znacznie więcej. Dbał o pielęgnowanie jego historii, był autorem kilku książek. Jego śmierć wstrząsnęła środowiskiem dziennikarzy sportowych.
Informację o jego śmierci podał fotoreporter Piotr Kucza. Odejście Wiktora Bołby zasmuciło środowisko dziennikarskie i ludzi, którzy go długo znali. Kustosz muzeum Legii przegrał walkę z koronawirusem. Miał 64 lata.
Nie żyje mój serdeczny przyjaciel, wielki człowiek, jeden z założycieli ruchu kibicowskiego i kustosz muzeum @LegiaWarszawa – Wiktor Bołba💔
Cześć Jego pamięci! pic.twitter.com/ilS6HtMMnj— FotoPyK (@FotoPyK) January 17, 2022
Jeszcze niedawno, bo w 2020 r., obchodził 50-lecie związku z Legią Warszawa. Klub ten był od zawsze szczególny dla Bołby, który tak się do niego przywiązał, że już wiele osób go kojarzyło z zespołem z Łazienkowskiej. Był wiernym kibicem, który szczególnie dbał o historię Legii, dlatego też został kustoszem klubowego muzeum. Jego dociekliwość pozwoliła odkryć wiele nieznanych szerzej faktów z historii warszawskiego klubu.
Udzielał się na łamach klubowych mediów. Jego artykuły można było czytać na łamach magazynu „Nasza Legia”. Był autorem i współautorem kilku książek, w których przewijała się historia klubu. Razem z Robertem Piątkiem z „Przeglądu Sportowego” napisał „Legia Warszawa 1916/2016”, pozycję, w której została udokumentowana stuletnia historia klubupisał wspomnienia Lucjana Brychczego, które ukazały się w książce o tytule „Kici”, nazwanej tak od pseudonimu legendarnego piłkarza. Wreszcie napisał też o szczególnej dla Legii postaci „Deyna. Geniusz futbolu, książę nocy”.
Dziś odszedł ktoś, kto był dla mnie kimś ważnym. Ktoś, kto zrobił dla historii Legii pewnie więcej, niż wszyscy inni razem wzięci. Wiciu Bołba. Kompan, druh, kolega. I już nigdy nie usłyszę: Adaśko, dawno dostałeś w mordę? Wiciu, kurwa, za wcześnie.
— Adam Dawidziuk (@AdamDawidziuk) January 17, 2022
Źródło: onet.pl