Burmistrz Pisza Andrzej Szymborski podjął decyzję o ogłoszeniu żałoby w mieście i gminie po śmierci 14-letniego Ernesta. Nastolatek zginął, próbując ratować dwóch żeglarzy, którzy zostali porażeni prądem.
Do tragedii w Piszu doszło w miniony wtorek po południu. Około godziny 17:00 na rzece Pisie jeden z jachtów zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia, wskutek czego dwóch członków jego załogi zostało porażonych prądem i wpadło do wody.
14-latek zginął próbując ratować innych
Przerażeni towarzysze żeglarzy zaczęli wzywać pomoc, a na ratunek tonącym mężczyznom natychmiast ruszył 14-letni Ernest, który przebywał w pobliżu wraz z grupą znajomych. Chłopiec rozebrał się i bez zawahania wskoczył do wody.
Niestety, w czasie gdy 14-latek próbował ratować tonących żeglarzy, doszło do ponownego wyładowania elektrycznego. Chłopiec również został rażony prądem i zniknął pod wodą, a strażacy wyłowili go z rzeki po godzinie poszukiwań.
Życia nastolatka nie udało się uratować, jednak jego bohaterska postawa została doceniona przez lokalną społeczność. Burmistrz Pisza Andrzej Szymborski poinformował mieszkańców o ogłoszeniu żałoby w mieście i gminie
Burmistrz Pisza ogłosił w mieście żałobę
Żałoba będzie obowiązywać od środy do piątkowego popołudnia. Włodarz miasta poinformował, że flagi na masztach w mieście zostały przepasane kirem i będą w tym czasie opuszczone do połowy.
– W taki sposób składamy hołd naszemu młodemu bohaterowi, z którego jesteśmy dumni. Chłopiec oddał życie za innych, uratował dwoje dorosłych ludzi, a sam zginął – przekazał Andrzej Szymborski.
Żeglarze, których ratował 14-letni Ernest, trafili do szpitala, jednak obaj znajdują się w ciężkim stanie. Rodzina zmarłego chłopca została otoczona opieką psychologiczną.
Źródło: goniec.pl
