Do brutalnej bójki dwóch nastolatek doszło na szkolnym parkingu w Lubinie. Inni uczniowie nie tylko nagrali szokujący film z bójki, ale także podżegali je do przemocy. Jedna z nich ze wstrząśnieniem mózgu trafiła do szpitala. Druga wylądowała w policyjnej izbie dziecka. Teraz nastolatkom grozi wydalenie ze szkoły, a konsekwencje mogą ponieść też świadkowie, którzy nie zareagowali. Tymczasem rodzice zatrzymanej nastolatki mają pretensje do działań policji.
Brutalna bójka rozegrała się przy Zespole Szkół nr 1 w Lubinie na oczach około trzydziestu osób, którzy wspierali i dopingowali nastolatki. – Martyna powiedziała do Kamili, żeby szła szybciej, a ona odpyskowała, że nie. Potem umówiły się na walkę. Mnie wtedy nie było, ale jakbym była, to bym je rozdzieliła – mówi jedna z uczennic w rozmowie z Polsat News.
Konsekwencje dla uczestników bójki
Nagranie z bójki trafiło do sieci. Nastolatki musiał rozdzielał m.in. jeden z nauczycieli dyżurujących na szkolnym parkingu. Teraz agresywnym dziewczętom grozi wydalenie ze szkoły. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi też sąd rodzinny. Jedna z uczennic do czasu rozpoczęcia procesu będzie przebywać w jednej z izb dziecka.
– W tej chwili przebywa w policyjnej izbie dziecka do czasu wyznaczenia ośrodka dla nieletnich – informuje Aleksander Bobowski, dyrektor Departamentu Edukacji Starostwa Powiatowego w Lubinie.
Szkoła nie wyklucza, że konsekwencje poniosą także obserwatorzy bójki. – Nagrywanie telefonem i wrzucanie tego na różnego rodzaju portale społecznościowe jest karygodne i jest jakimś wyjałowieniem z empatii – mówi w rozmowie z Polsat News Dariusz Tomaszewski, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Lubinie.
Pretensje rodziców
Tymczasem rodzice zatrzymanej nastolatki mają zastrzeżenia do działań funkcjonariuszy.
– Policja bez wiedzy rodziców zatrzymuje dziecko i wywozi na izbę dziecka, przecież ona nie napadła, nie okradła jakiegoś sklepu, nikogo nie zabiła z nożem, nie była z żadnym narzędziem przestępstwa. Po prostu broniła swojej rodziny za to, jak ubliżała tamta dziewczyna mojej córce – powiedział dziennikarzowi Polsat News ojciec jednej z uczennic uczestniczących w bójce.
Jak informuje stacja, dyrektor szkoły już na początku września miał prosić policję o patrole wokół szkoły. – Pani komendant nie jest w stanie oddelegować tutaj dwóch policjantów dziennie – powiedział dyrektor Tomaszewski. Powodem odmowy miały być braki kadrowe. Dolnośląska policja uważa, że jego prośba nie została zlekceważona. W okolicach szkoły są wysyłane patrole policji, jednak są one nieumundurowane.
Pobita nastolatka w szpitalu
Skatowana dziewczyna trafiła do szpitala w Legnicy, w którym nadal przebywa. Wiadomo już, że doznała wstrząśnienia mózgu. – Oficer dyżurny przyjął zgłoszenie o bijących się dwóch uczennicach w pobliżu jednej z lubińskich szkół. Na miejsce wysłano patrol – mówi asp. szt. Sylwia Serafin z lubińskiej policji.
– Funkcjonariusze zabezpieczyli materiał filmowy. Trwają ustalenia, w jakich okolicznościach doszło do tego incydentu i jaki był jego powód. Całość materiału zostanie przekazana do Sądu Rodzinnego i dla Nieletnich – wyjaśnia rzeczniczka.
1
Do bójki uczennic doszło w piątek
Źródło: fakt.pl