Polska

Błagalny apel rodziców małego Krzysia. „Ta historia nie może się tak skończyć!”

W internecie pojawił się błagalny apel rodziców niespełna dwuletniego Krzysia. Chłopiec mieszkający wraz z rodzicami i 4-letnią siostrą w Ińsku (woj. zachodniopomorskie) toczy walkę z nowotworem znajdującym się w jego brzuszku. Aby chłopiec przeżył, potrzebna jet bardzo kosztowna terapia za granicą. „Nie zostawiajcie nas samych” – apelują zrozpaczeni rodzice.

Jak opisują rodzice małego Krzysia, pod koniec czerwca chłopiec nagle zaczął gorączkować. Natychmiast zdecydowano, by udać się do lekarza.

„Krzyś dostał jeden antybiotyk, po tygodniu drugi, potem trzeci, czwarty… Gdy objawy nadal nie przechodziły, a Krzyś zaczął >przelewać< mi się przez ręce, dopiero wtedy zlecono morfologię, z której wyszła bardzo silna anemia – podejrzenie białaczki! W ten sposób 26 lipca trafiliśmy w trybie pilnym do szpitala w Szczecinie. Wyniki krwi Krzysia były tak słabe, że wymagał natychmiastowego jej przetoczenia” – relacjonują rodzice chłopca.

Ińsko. Mały Krzyś walczy z nowotworem

W szpitalu zrobiono Krzysiowi USG, które wykazało w jego brzuszku ogromnego guza. Stan chłopca był bardzo poważny. Lekarze zdecydowali się na natychmiastowe podanie chemioterapii – na ślepo, podejrzewając tylko jaki to rodzaj nowotworu.

„Badania wykazały guz wielkości 9x6x9 cm wywodzący się z prawego nadnercza, który nacieka na wątrobę i prawą nerkę, otacza aortę zstępującą oraz daje przerzuty do węzłów chłonnych, szpiku kostnego i kości głowy. Wtedy poznaliśmy diagnozę – neuroblastoma 4 stopnia” – opisują rodzice malucha.

Potrzebna jest kosztowna terapia. Ruszyła zbiórka

Mały Krzyś, jak informują jego rodzice, co 10 dni przyjmuje chemioterapię. „Jest już po 4 cyklach, przestał odczuwać dolegliwości bólowe i jest reakcja guza – zmniejszył się z 9 cm na 5 cm i nie otacza już aorty!” – podkreślają.

„Poczuliśmy takie szczęście! Do czasu… Przyszły wyniki badań genetycznych z guza Krzysia, które wykazały obecność amplifikacji MYCN – co w połączeniu z wiekiem naszego synka i stopniem rozsiania nowotworu klasyfikuje go do grupy o dużym ryzyku i bardzo niekorzystnym rokowaniu na wyzdrowienie. Nawrót tej choroby to wyrok śmierci” – przekazali załamani rodzice.

Aby chłopiec mógł stoczyć skuteczną walkę z chorobą, potrzebne jest drogie leczenie za granicą. Jego koszt wynosi aż 2 miliony złotych. Zbiórka na rzecz małego Krzysia ruszyła w serwisie siepomaga.pl. „Nie zostawiajcie nas samych – prosimy!” – błagają rodzice chorego niespełna dwulatka.

W akcję pomocy włączyli się m.in. strażacy z OSP Ińsko. „Syn jednego z naszych strażaków potrzebuje pomocy! Dobro powraca” – zaapelowali na swoim Facebooku.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close