Wiele włoskich miast zmaga się z problem niesprzątania po czworonogach. W związku z tym gmina Bolzano wpadła na pewien pomysł. Osoby, które nie sprzątają odchodów swoich psów, będą identyfikowane dzięki bazie danych genetycznych ich czworonogów tworzonej przez gminę.
Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Jest lojalny, inteligentny, wierny i kochający. Jest też świetnym motywatorem do wyjścia z domu i podjęcia aktywności fizycznej – szczególnie dla osób, które tego potrzebują, a nie potrafią same się zmotywować.
Jednak posiadanie psa wiąże się z pewnymi obowiązkami. Jednym z nich jest sprzątanie. Jak się okazuje, problemy z tym mają także Włosi. W wielu włoskich miastach spacer często przypomina slalom – o ile nie chce się wdepnąć w psią kupę.
W związku z tym gmina Bolzano, która leży w regionie autonomicznym Trydent-Górna Adyga, wpadła na pewien pomysł. Otóż postanowiła gromadzić DNA z psich odchodów w bazie danych administracji lokalnej służby zdrowia.
W ten sposób władze chcą dotrzeć do właścicieli czworonogów, którzy „zapominają” o sprzątaniu.
W zeszłym roku w samym tylko mieście Bolzano [stolica prowincji – przypis red.] wystawiliśmy 400 mandatów za pozostawianie psich odchodów na ulicach. Tyle że nie wiemy, komu je wręczyć – przekazał Arnold Schuler, tamtejszy minister ds. środowiska i turystyki, cytowany m.in. przez dziennik „La Repubblica”.
Warto podkreślić, że właściciele, którzy nie zarejestrują swojego pupila, są zagrożeni karą do 292 do 1048 euro – podała w środę agencja Reutera. Dotychczas do lokalnych punktów weterynarii zgłosiło się już 10 tys. właścicieli czworonogów. Mają na to czas do marca.
Po uruchomieniu bazy DNA sprzątacze ulic w Bolzano będą w stanie jednoznacznie ustalić, po którym psie nie posprzątano. Koszty działania systemu będą pokrywane z kar. Za niesprzątnięcie po psie właściciele będą płacić do 500 euro grzywny.
Źródło: o2.pl