Takie sytuacji w Pabianicach nikt się nie spodziewał. Jak podaje portal zyciepabianic.pl do szkoły przy ul. Gdańskiej wpadli zamaskowani mężczyźni. Ze stresu jedna z nauczycielek zasłabła, a kilka się rozpłakało…
Portal życiepabianic.pl podaje dramatyczny przebieg wydarzeń. Kiedy w szkolnej świetlicy obradowała rada pedagogiczna, mniej więcej trzydzieścioro nauczycieli, do sali wtargnęli potężnie zbudowani mężczyźni z pistoletami maszynowymi. Na głowach mieli kominiarki, na szyjach palestyńskie chusty – tak zwane arafatki. Nosili kuloodporne kamizelki i mundury moro. Wyglądali jak zbiorowi mordercy na usługach Al Kaidy lub państwa islamskiego.
Napastnicy strzelali. Huk był potężny, w całej szkole aż dudniło. Jeden z terrorystów wrzasnął: „Padnij! Załóż ręce na szyję! Wchodź pod stół. Drugi krzyczał: „Wszyscy pod stoły! Ręce na szyję!”.
– Widziałam dwóch z nich. Słyszałam tylko ich krzyk — opowiadała Życiu Pabianic jedna z nauczycielek. – Robiłam, co kazali. Leżałam na podłodze i trzęsłam się ze strachu. Nie wiem dlaczego, ale byłam pewna, że mnie pierwszą zastrzelą. Nie myślałam o rodzinie, dzieciach, strasznie bałam się o życie.
Okazało się, że akcja była… szkoleniem przeprowadzonym na zamówienie dyrektor szkoły. Miało ono być odpowiedzią na niepokojące statystyki policji dotyczące przestępczości oraz aktów przemocy wśród nieletnich w placówkach oświatowych. Prowadziła ją Fundacja Byłych Funkcjonariuszy Policyjnych Pododdziałów Antyterrorystycznych. – To był pokaz. Był bardzo agresywny. Gdyby wszyscy wiedzieli o tym, że są to ćwiczenia, nie byłoby efektu – mówił Życiu Pabianic Tomasz Łuczak, prezes fundacji, były antyterrorysta. – To jest minimum tego, co może was spotkać, gdyby tak się stało naprawd. Możecie zostać zastrzeleni szybko i bez ostrzeżenia. Dzisiaj były bardzo duże emocje. Musi być jednak ten element zaskoczenia i dlatego nasze szkolenia przeprowadzane są w takiej formie.
Było bardzo realistycznie – do tego stopnia, że kiedy w sali padły strzały i usłyszał je pracownik szkoły w sąsiednim budynku, zadzwonił na policję. Policjanci nie wiedzieli wcześniej o szkoleniu. Jak powiedział Tomasz Łuczak o kolejnych takich akcjach będą mundurowych informować już na piśmie i odpowiednio wcześniej.
1
Kilka nauczycielek bardzo zestresowało się atakiem, strzałami i krzykami „napastników”
2
Tak wyglądało szkolenie – zamaskowani „terroryści” wpadli na salę, w której obradowali nauczyciele
Źródło: fakt.pl