Polska

Anna została brutalnie zamordowana. Synowie napisali dla niej piosenkę

Kilka dni temu Anna Ch. (38 l.) z Lubartowa (woj. lubelskie) została zamordowana na jednej z ulic miasteczka. Zadźgał ją były mąż, zadając jej kilkanaście ciosów nożem. Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. Kobieta osierociła czwórkę dzieci. Pogrążeni w żałobie najstarsi synowie, podziękowali jej za wspólne życie nagrywając piosenkę. Umieszczony w portalu You Tube utwór „Pamiętaj słowa matki” wyciska z oczu łzy.

Anna została brutalnie zamordowana. Synowie napisali dla niej piosenkę

Do tej bezsensownej zbrodni doszło nieco ponad tydzień temu, wczesnym wieczorem na skrzyżowaniu ulic Krzywe Koło i Szulca. Pani Anna wyszła ze swoim obecnym partnerem na spacer. Nagle drogę zastąpił im jej były mąż Paweł B. (37 l.). Mężczyzna był wściekły. Zaczął się awanturować. Potem w jego dłoni pojawił się nóż, którym zaczął dźgać byłą i jej partnera.

Domowy kat i oprawca, podpalacz i agresor

– Paweł od lat znęcał się na Anną. Nie pracował, ciągle miał o wszystko pretensje. W końcu za swoje grzechy trafił do więzienia. Ale nic go to nie nauczyło. Wyszedł i znów zaczął swoje – opowiadają znajomi ofiary.

W ubiegłym roku Paweł B. postanowił swoje wieloletnie groźby wprowadzić w czyn. Zakradł się do bloku byłej żony i podpalił drzwi wejściowe. Wykrzykiwał przy tym, że poderżnie jej gardło… Wtedy na szczęście do tragedii nie doszło. Mężczyzna trafił za to do więzienia.

Jego obsesja doprowadziła do śmierci Anny

Wyszedł i i w końcu zrealizował swój zbrodniczy plan. Zamordował Annę, a jej przyjaciela poważnie ranił. Uciekł, ale został zatrzymany i trafił do aresztu. Grozi mu dożywocie i chyba nie ma osoby w Lubartowie, która myśli, że sąd wyda inny wyrok.

Pogrzeb Anny odbył się w ubiegły piątek. Na smutnej ceremonii były tłumy ludzi. Wzruszenie było tak wielkie, że dwójka osieroconych dzieci zasłabła. Pomocy udzielał im obecny na mszy lekarz. Bliźniacy Max i Paweł, najstarsi synowie kobiety postanowili na swój własny sposób uczcić ukochaną mamę. Nagrali dla niej hiphopową piosenkę.

– „Nigdy się nie poddawałaś, walczyłaś o nas zawsze, byliśmy dla Ciebie całym skarbem…” – rapują nastolatkowie, stojąc na miejscu, gdzie ich mama została zamordowana. Ta scena chyba nikogo nie może pozostawić obojętnym.

Czwórka synów (7-17 l.) zamordowanej Anny została sama. Na razie mieszkają u prababci, opiekuje się nimi wujek i przyjaciele zmarłej kobiety. Chłopcy nie mają środków do życia. W internecie zorganizowano zbiórkę, która ma zabezpieczyć ich najbliższą przyszłość. 

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close