Polska

Akcja ratunkowa w Gorlicach. Przerażone dziecko strasznie płakało. Strażak i policjanci nie mogli czekać

Ta sytuacja powinna być przestrogą dla każdego. W Gorlicach (woj. małopolskie) pod jednym ze sklepów zatrzasnął się samochód, w którym znajdowało się 18-miesięczne dziecko. Przerażona matka próbowała dostać się do środka, ale nie potrafiła go otworzyć, bo kluczyki zostawiła na fotelu. Z pomocą ruszyli druhowie z OSP Moszczenica i policjanci. Musieli wybić szybę.

Do tego niecodziennego zdarzenia doszło we wtorek 9 marca pod jednym z marketów. Kobieta przyjechała z dzieckiem na zakupy. Wychodząc z auta zapomniała zabrać ze sobą kluczyków. Kiedy podeszła do drzwi, aby zabrać dziecko z fotelika, auto samo się zamknęło.

Drzwi za żadne skarby nie chciały się otworzyć, a szyby w aucie były całkowicie zasunięte. Przerażona kobieta nie wiedziała, co ma robić. Próbowała dostać się do środka, ale była tak zdenerwowana całą sytuacją, że nie wiedziała za bardzo, jak to zrobić. Zrozpaczoną matkę zauważył druh Karol Masłowski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Moszczenicy. Mężczyzna podbiegł do niej i próbował pomóc jej otworzyć auto. Chwilę później dołączyli do niego wezwani na miejsce policjanci Mariusz Gąsior wraz z koleżanką. Wszyscy walczyli, aby wydostać dziecko z tej pułapki.

Dramatyczna akcja ratunkowa. Musieli wybić szybę

Obydwaj mężczyźni próbowali wszystkiego, aby otworzyć drzwi i wyciągnąć ze środka płaczące dziecko, ale samochód w żaden sposób nie chciał się otworzyć. W końcu postanowili wybić szybę. Potem policjantka weszła do środka, wyciągnęła kluczyki i otworzyła samochód. Maluch cały i zdrowy został przekazany matce. Warto pamiętać o tym, by nigdy nie zostawiać kluczyków w samochodzie, bo czasem nasz pojazd może nas niemiło zaskoczyć.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close