Pomoc zorganizowali koledzy mężczyzny, kiedy dowiedzieli się o tym, w jakich warunkach żyje 22-latek, nie mogli przejść obojętnie.
Pomoc dla 22-letniego Piotra właśnie ruszyła, chłopak po śmierci rodziców i babci żyje w skandalicznych warunkach. Sprawą zainteresował się Zbigniew Stonoga, który odwiedził młodego mężczyznę i nagrał film, który opublikował w mediach społecznościowych.
– Tata zginął w wypadku samochodowym. Mama zmarła, jak miałem 18 lat. Babcia zmarła 7 sierpnia. Od tamtej pory zostałem sam i dzięki dobrym ludziom wyremontowałem pokój. Zacząłem remontować kuchnię – zwierza się 22-latek w nagraniu opublikowanym na Facebooku przez Zbigniewa Stonogę.
22-latek zamieszkał w domu we wsi Komorówko nieopodal Trzebnicy, który odziedziczył po rodzicach. W budynku nie ma ogrzewania ani podstawowego sprzętu elektronicznego. Do swojej ostatniej pracy Piotr chodził na piechotę, bo lokalni mieszkańcy nadużywający alkoholu i narkotyków spalili mu rower. Pokonywał na nogach 10 km, często go okradano.
– Pisali do niego wiadomości, dzwonili, straszyli go. Chłopak pracował, a oni okradali go. Spalili mu rower. Po prostu mu podpalili go i musiał chodzić na piechotę do pracy 10 km – wyznał znajomy 22-latka.
Jednak dzięki życzliwym znajomym, los się do niego uśmiechnął. Jego historia została nagłośniona, a dobrzy ludzie ruszyli z pomocą. Młody mężczyzna prosi m.in. o ubrania oraz jedzenie.
– Na razie udało się zebrać wszystko to, co niezbędne do życia. Chętnie przyjmiemy opał, bo tego brakuje, a jak będzie więcej, to zostanie na następną zimę – mówi koordynator zbiórki na rzecz 22-latka.
Źródło: pikio.pl