13. emerytura, ale nie dla wszystkich. Po tak obiecujących zapowiedziach rządu, aż trudno uwierzyć w przekazywane przez media informacje. Nie tego spodziewali się polscy seniorzy.
13. emerytura od wielu miesięcy jest jedną z najgłośniej zapowiadanych nowych ustaw autorstwa partii Prawo i Sprawiedliwość. Politycy nieprzerwanie obiecują dodatkowe świadczenie dla emerytów, zapewniając, że ich los w końcu się odmieni. W czasie, gdy wszyscy zaczęli wierzyć w pokrzepiające słowa, w sieci pojawiły się wyjątkowo niepokojące informacje o braku „trzynastek”.
13. emerytura nie dla każdego. Aż 200 tys. Polaków wykluczonych
Zgodnie z doniesieniami portalu Biznesinfo.pl, „trzynastka” nie wpłynie do kieszeni każdego emeryta. Przypomnijmy, że dodatkowe świadczenie ma być wpłacane na przełomie marca i kwietnia tego roku. Właśnie ta data to jest źródłem problemu, przez który wielu Polaków nie będzie mogło cieszyć się z tak głośno zapowiadanych dodatkowych funduszy.
13. emerytura ominie każdego kto wiek emerytalny osiągnie po 31 marca. Wszyscy Ci, którzy urodzili się po planowanych wypłatach świadczenia, niestety będą zmuszeni zapomnieć o dodatkowych pieniądzach, a przynajmniej w tym roku, bowiem będą mogli otrzymać je dopiero w 2021. Choć informacje w tej sprawie całkiem niedawno obiegły media, w sieci już wybuchła spora afera, której uczestnicy z oburzeniem obwieszczają, że takie zachowanie ze strony rządu jest jawną niesprawiedliwością.
Warto również wspomnieć, że „trzynastka” ma trafić do kieszeni 9,8 miliona osób, a rząd przeznaczy na nią 11,75 miliardów złotych. Pieniądze mają być pozyskane z Funduszu Solidarnościowego i zgodnie z zapowiedziami dodatkowe świadczenie wyniesie tyle, ile najniższe świadczenie emerytalne w Polsce, czyli 1200 złotych brutto. Na potwierdzenie tego, czy rzeczywiście tak to będzie wyglądać, seniorzy muszą zaczekać jednak do wyznaczonego terminu wypłat dodatkowego świadczenia i przekonać się o tym osobiście.
Źródło: pikio.pl
