Syn znanego muzyka został znaleziony martwy przez swojego ojca. Kultowy artysta, który jest w trakcie trasy koncertowej po całym świecie, był zmuszony do zawieszenia swojej działalności. Zewsząd spływają kondolencje, a najbliżsi nadal nie są w stanie uwierzyć w to, co się stało.
Syn znanego muzyka odszedł w wieku zaledwie 21 lat. Kultowy artysta, TobyMac, który wyrasta na prawdziwą ikonę obecnej sceny rapu, poinformował w swoich social mediach, że jego ukochane dziecko, początkujący muzyk TruDog, znany także jako Truett Foster McKeehan został znaleziony martwy przez niego w ich wspólnym domu. Ta tragedia załamała rapera, który ogłosił, że musi zawiesić swoją trasę koncertową.
Syn TobyMaca nie żyje. Przykre informacje ze świata muzyki
TobyMac, będący obecnie w trakcie trasy koncertowej, która miała w założeniu objąć cały świat, poinformował, że jego ukochane dziecko, początkujący raper TruDog został znaleziony przez niego w stanie agonii. 21-letni mężczyzna miał leżeć na podłodze w swoim pokoju nieprzytomny i dopiero po przewiezieniu do szpitala zmarł. Jego śmierć jest wielką stratą dla świata muzyki, który miał być zdominowany przez początkującego muzyka.
– Był fascynującym synem, bratem i przyjacielem. […] Miał nieposkromioną, wspaniałą osobowość i marzenia. Nie lubił być szufladkowany. Wyrażał siebie przez muzykę, którą tworzył – wspomina jego ojciec.
Nieznane przyczyny śmierci
Wiele się mówi w Stanach Zjednoczonych o tym, w jaki sposób zmarł muzyk. Pojawiają się plotki o przedawkowaniu narkotyków albo niewykrytej chorobie, ale jak na razie wszelkie spekulacje są ucinane przez rodzinę zmarłego, a sama sprawa jest monitorowana przez policję.
Sam TobyMac nie kryje jednak żalu po utracie swojego ukochanego dziecka i powiedział o zawieszeniu koncertowania w 2019 roku. Jeśli sam zdecyduje się na powrót na scenę, to nastąpi to dopiero w 2020 roku.
Źródło: pikio.pl
