Zenek Martyniuk apeluje o pomoc. Pomimo natłoku własnych problemów rodzinnych, król disco polo postanowił włączyć się w pomoc na rzecz innych. Piosenkarz poprosił swoich fanów, aby poszli w jego ślady i wspomogli najbardziej potrzebujących. Co skłoniło gwiazdora do takiego działania?
Problemy rodzinne Martyniuków
Życie rodziny Martyniuków ostatnio obfituje w emocje. Niestety większość z nich można zaklasyfikować jako niepożądane. Od rozwodu Daniela Martyniuka z Eweliną Golczyńską, w mediach trwa batalia pomiędzy rodzicami Daniela oraz rodziną jego byłej żony.
Niedawno konflikt rozgorzał na nowo, gdy w wojnę ponownie włączyli się teściowie Daniela Martyniuka. Na szczęście, gdy w grę wchodzi ludzkie życie, dla Zenka Martyniuka wszystkie niesnaski schodzą na dalszy plan.
Gwiazdor disco polo na prośbę rodziców chorego dziecka zgodził się wziąć udział w pikniku charytatywnym, organizowanym na rzecz Filipa Łukaszuka z Bielska Podlaskiego. Dziecko choruje na rdzeniowy zanik mięśniowy i jedyną nadzieją na w miarę normalne życie jest zebranie kwoty ponad 7 000 000 złotych.
Podczas imprezy charytatywnej Zenek Martyniuk przekazał gadżety na licytacje na rzecz chłopca. Zaapelował także do fanów o pomoc, ponieważ czasu pozostało bardzo mało. Do końca zbiórki pozostało zaledwie 9 dni, a do pełnej kwoty brakuje ponad 7 000 000 złotych.
Zenek Martyniuk apeluje o pomoc
15-miesięczny Filip Łukaszuk cierpi na SMA 1, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Na chwilę obecną jedyną formą leczenia, która może zapewnić normalny rozwój dziecka jest tzw. terapia genowa. Jej koszt jest niewiarygodnie wysoki i wynosi łącznie niemal 9 000 000 złotych. Rodzicom chorego dziecka do tej pory udało się zebrać zaledwie nieco ponad 24 procent tej sumy. Większość wpłat nastąpiła właśnie dzięki zaangażowaniu w akcję Zenka Martyniuka.
Pomimo faktu, że do końca zbiórki zostało zaledwie kilka dni, rodzice Filipa nie tracą nadziei na powodzenie zbiórki. Na portalu siepomaga.pl Beata i Adam Łukaszuk napisali:
Do niedawna lek był dostępny tylko w USA, teraz jest też podawany dzieciom w Polsce, w Lublinie! Niestety – jego koszt jest niebotyczny… Przed nami walka, której nie wygramy sami… Uda się tylko wtedy, gdy znajdą się tysiące osób o wspaniałych sercach, które zechcą podarować Filipkowi dar życia. Prosimy o pomoc tak bardzo, jak tylko mogą to zrobić rodzice, dla których dziecko jest całym światem.
Lek, który mógłby pomóc Filipowi nosi nazwę Zolgensma. Jest to zastrzyk, którego jedna dawka kosztuje ok. 2 milionów euro. Uznaje się go za najdroższy lek świata. Specyfik jest produkowany przez szwajcarską firmę Novatris, która od lat stosuje nieetyczne metody marketingowe. Niedawno spółka zorganizowała nawet losowanie setki dzieci, które otrzymały lek za darmo. W rzeczywistości lek wcale nie jest wart 9 milionów złotych, a jego cena jest jedynie w sztuczny sposób podbijana przez producenta, który pragnie wymusić na kolejnych krajach jego refundację.
Źródło: popularne.pl