Podczas tegorocznego festiwalu w Opolu publiczność będzie miała możliwość sfotografować się z Rafałem Brzozowskim, Justyną Steczkowską i Golec uOrkiestra – przyjemność ta ma kosztować 500 zł. Internauci są zaskoczeni ceną i komentują, że z zagranicznymi gwiazdami można sobie strzelić fotkę gratis. Do sprawy odniósł się również Sławomir i zdradził, że jego fani mogą się z nim spotkać po koncercie za darmo i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Telewizja Polska, która jest organizatorem tegorocznego festiwalu w Opolu, przygotowała dla widzów kilkuminutowe spotkania z artystami MEET&GREET, podczas których będzie można zrobić sobie wspólne zdjęcie z jednym z artystów za „jedyne” 500 zł. Fotkę ma wykonać profesjonalny fotograf.
Internauci są oburzeni cennikiem i nie oszczędzają szczególnie Rafała Brzozowskiego (zobacz!) w komentarzach, podkreślając, że światowe gwiazdy fotografują się ze swoimi fanami ZA DARMO. Co więcej, można z nimi często zamienić kilka słów czy wypić piwko.
Chodzę na rockowe i metalowe koncerty i nieraz z muzykami udało mi się pogadać czy też wypić browarka, a tu jakiś pseudo talent z tvpis obśmiany na Eurowizji za jedyne 500 zł. Haha, dajcie kasę lepiej na chore dzieci, a nie upychać pełne kieszenie „gwiazd” – można przeczytać.
Kolega ma zdjęcie z Depeche Mode, których spotkał przypadkiem w barze po występie na Openerze. Piwa nie wypił, bo to był bar wegetariański, ale fota jest. Za darmo
Nawet gdyby mi dopłacał, to za żadne pieniądze nie chcę mieć z nim żadnych zdjęć
U Tajemniczej Moniki dużo taniej, a też gwiazda
Same dinozaury i do tego te pazerne Golce
Rafał Brzozowski /Gałązka /AKPA
Sławomir komentuje „zdjęcie z Brzozowskim za 500 zł”: „U nas jest opcja free photo po koncertach”
Do sprawy odniósł się również Sławomir (sprawdź!), który często występuje na telewizyjnych festiwalach. Jest zaskoczony pomysłem TVP, by kasować widzów za zdjęcia z gwiazdami. On robi to „za free”.
U nas jest opcja free photo po koncertach od kilku lat i czasami to robienie zdjęć trwa dłużej niż sam koncert. W naszym przypadku to jest takie podziękowanie, że ludzie nam dali szansę i dzięki nim jesteśmy w tym miejscu muzycznej kariery. Ta chwila po koncercie to też przyjemność porozmawiania i poznania naszych fanów, którzy czasami opowiadają, co u nich słychać. Ja lubię te momenty bardzo. (…) Z tych spotkań wynikają dobre rzeczy – mówi nam Sławomir.
Kajra dodaje, że dla każdej osoby, która występuje na scenie, moment, kiedy może się spotkać z fanami, porozmawiać, uściskać i opowiedzieć jakieś swoje życiowe historie, jest niezwykły.
Źródło: pomponik.pl