Kino i muzyka

Żałoba w domu Zenka Martyniuka. „Tydzień płakaliśmy”.

Zenon Martyniuk i jego żona Danuta nie mogą pogodzić się ze śmiercią ukochanego zwierzaka. Mimo iż suczka Chica odeszła kilka miesięcy temu, w domu Martyniuków nadal panuje smutek.

Dla Zenona Martyniuka okres Świąt to wyjątkowy czas, który spędza w rodzinnym gronie. Niestety, w tym roku w domu Martyniuków zabraknie ukochanego psa, z którym byli bardzo zżyci. W rozmowie z „Super Expressem” Zenek zdradził, jak ciężko przeżyli odejście czworonoga.

W wywiadzie gwiazdor nie ukrywał, że gdy Chica, suczka rasy maltańczyk, zmarła, nie mogli się wraz z żoną z tym pogodzić. Do tej pory nie zdecydowali się na kolejnego psa, bo bolesne wspomnienia są nadal żywe.

– „Na razie nie chcemy. Danka mówi i ja też wiem, że kolejny piesek już nie będzie taki sam jak Chica. Być może kiedyś coś się zmieni, ale na dzień dzisiejszy nie chcemy nowego zwierzaka. Za bardzo się człowiek przywiązuje. Tydzień czasu płakaliśmy, jakbyśmy utracili co najmniej najukochańszą córeczkę” – opowiadał „król disco polo”.

Martyniuk powiedział też, jak planuje spędzić święta. Piosenkarza czeka rodzinna Wigilia.

– „Wigilię spędzimy w domu rodzinnym u żony w Bielsku Podlaskim, gdzie mieszka Danki brat, będą też jej siostry z rodzinami oraz moja mama. Na drugi dzień jedziemy do Białowieży. Jeżeli śnieg się utrzyma, to z pewnością urządzimy sobie kulig, a 29 grudnia wyjeżdżamy do Zakopanego (…) Prezenty już dawno wybrane. Miałem sporo koncertów za granicą, w Niemczech, w Belgii, w Wielkiej Brytanii, więc z każdego wyjazdu przywoziłem coś głównie dla Danki lub dla Laurki, więc wszystkie prezenty są kupione” – poinformował.

Źródło: Super Express

Powiązane artykuły

Back to top button
Close