Kino i muzyka

Wpadka w „Milionerach”. Leszek Miller nie wytrzymał. „Boże…”

Leszek Miller najwidoczniej lubi oglądać zmagania w ramach teleturnieju „Milionerzy”. Po wpadce młodego uczestnika nie wytrzymał. Tak się zagotował, że aż opublikował wpis na Twitterze.

„Milionerzy” nieustannie cieszą się sporą popularnością. Widzowie śledzą zmagania uczestników, którzy niejednokrotnie zadziwiają wiedzą i dochodzą bardzo daleko.

Inaczej było w przypadku 498. odsłony „Milionerów”. Wówczas do batalii o główną nagrodę przystąpił Lubosz – polonista, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego.

Na start usłyszał pytanie o to, co oznacza łabędzi śpiew. Do wyboru miał takie warianty:

A. coś niemożliwego
B. coś pięknego
C. coś ostatniego
D. duże kłopoty.

Mężczyzna przez kilka chwil zastanawiał się nad odpowiedzią. Ostatecznie wskazał na wariant „B”. To oczywiście była błędna decyzja. Zaskoczenia ruchem uczestnika nie potrafił zamaskować gospodarz teleturnieju Hubert Urbański.

Poprawna odpowiedź to coś ostatniego. Ostatni występ, ostatnie dzieło autora. Yyyyyy, no cóż, Luboszu, bywa i tak. Stało się. Dziękuję za krótką grę. Poproszę o brawa – mówił.

Leszek Miller nie krył zażenowania

Powtórkę 498. odsłony „Milionerów” oglądał były premier Leszek Miller. Błąd uczestnika był dla niego takim szokiem, że aż zabrał głos na Twitterze.

W „Milionerach” po pierwszym pytaniu odpadł młody mężczyzna po studiach uniwersyteckich. Nie wiedział, co znaczy „łabędzi śpiew”. Boże… – napisał.

Źródło: o2.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close