Nieodżałowany Witold Paszt (†68 l.) ma już swojego następcę. Publicznie jego wielkie hity będzie wykonywał Rafał Brzozowski. „Muzyka Witolda będzie żyła w naszych sercach zawsze” – mówi wokalista.
Witold Paszt nie żyje. Szczegóły pogrzebu niebawem
Witold Paszt zmarł 18 lutego 2022 roku po długiej chorobie. Trzy razy przechodził koronawirusa. Kiedy już wydawało się, że jest „przemocny i niezniszczalny”, bo pokonał trzeci covid, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje – pisała córka.
Wirus odebrał mi siłę, oddech i parę kilogramów. Czasem kilka kroków to wyzwanie – mówił w wywiadach.
Miał dla kogo żyć. W 2018 roku pożegnał ukochaną żonę, na co dzień wspierały go jednak fantastyczne córki i wnuki.
Występy Witolda Paszta w roli jurora „The Voice Senior” bardzo przypadły widzom do gustu, a jego sympatyczna osobowość przysporzyła mu wielu nowych fanów. Informacja o jego śmierci dla wielu była więc szokiem, tym bardziej że pojawiały się doniesienia, iż wraca do formy po chorobie.
Wokalista i lider zespołu VOX (posłuchaj!) zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu obok żony Marty Paszt i teściów. Szczegóły pogrzebu niebawem zostaną podane do publicznej wiadomości.
Rafał Brzozowski następcą Witolda Paszta
Tymczasem produkcja „The Voice Senior” szuka już następcy Paszta. Rafał Brzozowski deklaruje, że będzie wykonywał publicznie hity zmarłego kolegi. Wspomina go jako wspaniałego życzliwego człowieka, który zawsze dla wszystkich miał czas.
Witek miał ogromny wkład w scenę muzyczną. Pozostawił po sobie na szczęście wiele piosenek, do których będę chętnie wracał, bo to są świetne kompozycje – mówi Rafał Brzozowski „Faktowi”.
Zapewnia, że postara się godnie zastępować zmarłego artystę.
Chętnie wykonam przeboje Witolda. Muzyka była jego wielką pasją i z pewnością będzie żyła w naszych sercach zawsze.
Telewizja przygotowuje wielki koncert poświęcony Witoldowi Pasztowi. Rafał Brzozowski będzie miał więc okazję zaśpiewać przeboje, które zna przecież cała Polska, takie jak „Rycz mała rycz”, „Bananowy Song” czy „Mam taki bilet”.
Źródło: interia.pl